Poetry

Yaro


older other poems newer

23 september 2018

oddychać z łąką

jęzory mgły zawisły lekko 
niby dym a jakby rześko 
 
 nad łąką gwarno 
 
kumanie żab , cykady , śpiew ptaków 
krzyk czajki
 
w oddali dzikie kaczki 
jakby w słownej jatce 
 
 niesie się życie nocy letniej 
 
rzeką co brzeg porosły 
tataraki zapach niezapomniany 
cudnej łąki
 
lilia wodna co dzbanek rozwarła 
bielszy od pierwszego śniegu 
kusi owady bąki barwne ważki 
 
bociek szuka żabek lub myszy polnej
młode na stodole klekoczą głodne 
 
gaździna na ławce pali skręta 
wciąga od czasu do czasu tabakę
wspomina zamyśla się czasem 
 
 dokąd idzie człowiek gdy zamyka oczy 
wieczny zegar którego nikt nie zatrzyma






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1