Poetry

Yaro


older other poems newer

4 april 2019

na początku był koniec

późnym sierpniem 
z zapachem słomy 
świeżo skoszonej 
na pustym ściernisku 
wpatrzony w niebo ciebie wołałem
 
 drzewa wpatrzone w chylące się słońce
 
 światłem nocy 
zasłonić cię przed światem złym
 
twoje włosy nie tak perłowe jak mgła 
w księżyca świetle bardziej złote 
 
 zapach łąk wędrował polną drogą 
 
rozmowa nieśmiała 
dobrze działo się 
zbyt mocno chciałem
 
 w sercu kwitło to coś 
nie potrafiłem tego nazwać 
 
początek
spotkania dusz bliźniaczych 
był też dniem rozstania
 
zerwania więzi 
może nie na wieki 
lecz na zawsze 
 
 myśli gonitwa
dyskoteka gra
 
 w sercu dużo miejsca 
by zmieścić gram miłości
 
taniec
dotyk dłoni odkryte plecy 
smak twych ust 
zapach ciał wibracja 


jednak coś nie tak
to taka gra






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1