Poetry

Yaro


older other poems newer

9 april 2019

niewiedza nie boli

wspinaczka na szczyt 
każdy bywa kimś ważnym 
gonitwa za bogactwem
wprawny fałsz
manipulatory podpowiadają
jak zdrowo żyć 
 
biegiem do tramwaju 
niebieski czy czerwony
nie mam soczewek 
nie widzę niechaj żółty
dojadę do rzeźni tak nazywam pracę 
mój trud
mój grób 
 
śpieszą się ludzie do
półtora metra pod ziemię 
zasypana czarna dziura w ziemi 
z piachem dobrze się leży ulecza ból depresję 
zapobiega fobią 
naciągnięta płyta cementowa 
by nie wylazł z gruntu 
nie straszył żywych zombi 
co mkną ulica niby wolni a jednak tak ułomni 
 
zatrzymaj się rzuć to wszystko na stos 
rozdaj majątek wyjedź w Bieszczady 
cisza spokój ziemski raj 
powietrza pod dostatkiem 
srebrna woda łąka zielona 
niedźwiedź wilk są sąsiadami






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1