Poetry

Yaro


older other poems newer

8 july 2020

w tańcu nocy

Nigdy więcej po co mi kolejne
narodziny
Pewnie kiedyś umrzeć przyjdzie pora
Gdy po nocy świt zbudzi się
Bądź zatrzymany czas jak wiatr
Popłynie w nieskończoność doskonały nie uda się

Na skrzydłach ptaków unoszę spojrzenie
W twoją stronę podaj dłonie
Zatańczyć chcę przez noc
pominąć sen do białego rana

Zakochana zakochanych krąg
Oplatam skronie kwiatami z łąk
Młode wino płynie żyłami
Własną przestrzeń stwarza noc

Niewidzialni jak światło w mroku
Jestem tobą a ty mną na skraju
Ziemia jest płaska i na zbyt
mała by ukryć ciebie

Przed kosmosem uciec stąd
do wieczności możliwe
ale dokąd tak słabo cię znam






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1