Poetry

Yaro


Yaro

Yaro, 29 march 2023

był kwiecień

pozostał na ustach smak pomadki
z pustkowia odjechał biały mały fiat
stałem jak chłopiec bez piłki przy nodze
samotne oczy wilgotne z muzyką w uszach

zapamiętałem lekcję sprzed laty
nie wierz dziewczynom nie pokazuj jak tobie zależy
na tych kształtach na długich nogach
we włosach wiatr delikatnie pisał wiersz

leciał ptak niebem wiatr przeganiał chmury
ponury dzień nieśmiały pokazał rogi
byłem sam otoczony smutkiem tak
jakbym stracił kogoś na kim złożyłem cały świat


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 28 march 2023

miłość

cierpienie to wyraz miłości
w tym stanie nie możemy wiele zrobić
droga do miłości wiedzie przez ciernie
człowiek od wieków podawany próbie
staje się lepszy nigdy nie będzie Bogiem
człowiek cierpi wynagradza Bóg
katusze sprawdzian jaką kto ma duszę


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 28 march 2023

zapomnienie

czy dobrze nie mówić nic
po sobie zostawić ślad

napisać kilka wierszy

zaśpiewać z przyjacielem ostatni raz
na wrzosowiskach Nowej Dęby
wypić kilka kieliszków za nas

zapomnieć o ofercie świata
schronić się w objęciach wiatru

bez strachu w burzę pójść ciemnym lasem
do domu już nie wrócić zatrzeć ślad


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 27 march 2023

zarażony

ktoś zaraził mnie schizofrenią
skazany na dożywocie dożywocie śmiechu
strach lęku społecznego z ciepłym spojrzeniem
wyrzutek autsajder pijak całujcie mnie w ....

mąż ojciec poetą przeklętym
przez noc porywa dzień
nie dziękuję za pomoc
pozdrawiam wszystkich serdecznie
całujcie mnie

gdy dotykam zimnej kraty szpitala
zamarzam w Krakowie na rynku
ulicą szedł Wrocławską słyszałem śmiech
wystarczy by zepsuć całe szczęście marzenia życie
nie pomagajcie całujcie mnie


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 26 march 2023

nie narzekaj

chory psychicznie szumi w uszach
nie narzekam narzekanie nic nie pomoże
nie lituj się nade mną nie dawaj pieniędzy
pieniądze szczęścia nie przyniosą

wydaję z siebie krzyk na samego siebie
lubię karcić własne ego wszystko w porządku
czasem mam tak że stres zżera środek ducha
szarpie mną na wiele stron strach społeczny

nowy trend w psychiatrii może kiedyś inaczej
to zjawisko nazywano inflacją boli bardziej
na nic mnie nie stać nawet na miłość
tak drogo nigdy nie było chyba to koniec świata

Putin poszukiwany dyktator morderca
wykrzywia mu mordę nie bawi mnie to
wojna niechaj się skończy trzeba żyć dalej
w punktu widzenia osoby chorej
rzeczywistość jest bardziej chora


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 26 march 2023

zbawienie

życiem w martwym ciągu ostatnich kilku lat
zanurzony w schizofrenii konam w urojeniach
wybrane najciekawsze obrazy malowane krwią

zanim wyjedziesz jak słońce ponad horyzontem
człowiek spojrzy spokojnie
bez zarysowania żadnych wgnieceń

w nowym dniu tylko proszki
szklaneczka wody i nic więcej jeszcze powietrza
do nieba widzę drzwi jeden dzień jeden pokój
nie wiem co ze zbawieniem schizofreników


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 26 march 2023

ukołysz Anka

ułóż do snu
załóż słowami

pokryj melodią znanych nut
ukołysz na dłoniach
jak na zdjęciu liść

w rytmie miłości
zgubię kawał dnia

w noc przy tobie śnię
w tym śnie widzę cię

czas dzieli na dwoje
zdarzeń w wierszu
streszczę ogrom świata

zapamiętaj jak tętniło życie
dla ciebie usypiam cały wszechświat

na przekór złości zrywam kwiaty

napotykam namiętności


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 20 march 2023

odmienić siebie na kilka chwil

chciałbym w sobie coś zmienić
by weszło głęboko w kości
by umysł był jasnym świtem
gdy na horyzoncie jutrzenka
patrzy nieśmiało w oczy

zaglądam w lustro nie poznaję się
smutne te poranki gdy zmieszany
wstaję rano patrzę w twoją stronę mamo
zatarte ścieżki śladów nie widzę

obrazy w głowie układam na ermitażu

zapadają słowa żony głębią w sercu
drążą zmarszczki na twarzy starej chaty
jestem starym domem niewolnikiem słów
wierny pies jem z ręki jak uwolnić sny

zatrzymany w głowie z wirem myśli
jak uciec stąd od zniewolenia

mamo pomóż zmęczony tym światem
zamykam rozdział witam się z Bogiem


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 16 march 2023

dobrzy ludzie nie umierają

tak dobrze było nam lecz nie jest
wspólne chwile wieczorem w ciszy
czytałeś wiersz opowiadane kawały
śmiech do rozpadu na pierwiastki

mówiłeś daj mi kilka dni
wypłynę podniosę żagle
okręt twój płynie dalej
odszedłeś tak nagle
jak wiatr nie wiadomo dokąd
nie wrócisz stamtąd nie wracają
z bocianami w to samo gniazdo

mam wiele tez jesteś jedną z nich
najlepsze sekundy odeszły razem z tobą
pozostał smutek pusty z Gosią dom
na dachu gołębie susza w ustach

mówiłeś daj mi kilka dni
wypłynę podniosę żagle
okręt twój płynie dalej
odszedłeś tak nagle
jak wiatr nie wiadomo dokąd
nie wrócisz stamtąd nie wracają
z bocianami w to samo gniazdo


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 15 march 2023

uzależniony

powstaję rano toaleta
kawa gorąca wkurza
wypita do połowy
bo się spóźnię do szkoły

biegiem niezadowolony
autobus kurczę czerwony
wczoraj tutaj ćpałem kokainę
całowałem folię jak dziewczynę

jesteś dla mnie wszystkim
jesteś moim talizmanem
znowu niebo płacze razem ze mną
kiedy cię ujrzę wesołą tak poza szkołą

wtuleni w siebie na ławkach przystanku
w objęciach na molo i plażach
mówimy czułe słowa to nie boli być dobrym
to nie prawda ale jestem od ciebie uzależniony


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1