Poetry

Hanna Mazankiewicz


Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 26 january 2014

Bezsenność

Nie miałam ochoty wychodzić z domu
ćwierkanie wróbli na parapecie nie zdołało obudzić
oczy same z siebie nie planowały się otworzyć
 
sen przyszedł późno
zdążyło świtać
zmogło zwyczajne zmęczenie
 
gdy poranek nastał
rosa osiadła na trawie
tylko wypuściłam psy
 
dziś nie miałam ochoty wychodzić z domu
zbyt niewyspana nie czułam przymusu
dopiero telefon kilka spraw do załatwienia
wymogło zrzucenie resztek snu
resztek zniechęcenia
 
opuchnięte oczy schowałam w okularach
słabość mięśni pod mocną kawą
nikt się nawet nie spostrzegł
że od tygodnia nie spałam


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 5 january 2014

Czarna sukienka

Poranek
dzień nie chce wstawać
wpół przebudzone ręce po omacku błądzą
po zimnej powierzchni ściany
paradoksalnie przy zapalonym świetle
mniej widać
jedna noga wypełzła spod kołdry
stopą szukała klapków
oczy nie otwarły się aż do kuchni
dopiero przy parzeniu herbaty
 
za oknem ledwo mrok ustąpił światłu
niebo tylko lekko zmieniło kolor
pasek od szlafroka ciągnął się za nią
kot na fotelu tylko łapy wyciągnął
nawet okiem nie spojrzał otwartym
pies z posłania nie wybiegł na powitanie
o tak nie ludzkiej porze przecież się nie wstaje
 
łyk gorącej herbaty obudził gardło
oczy szerzej otworzył
po szybkim prysznicu
twarz nabrała kolorów by zbladnąć
 
torba, płaszcz, buty
zatrzaśnięcie drzwi
 
i jeszcze czarna sukienka przerzucona przez ramię


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 7 august 2013

Przedawniony

Nie mam siły wstać
wielki rycerz z konia spadł
pokonany w ostatnim turnieju
 
nie mam siły wstać wzrok Królowej mi współczuł
minęło wiele lat odkąd wojny się w świecie skończyły
przedawnił się rycerski fach
zarabia już tylko w turnieju
niczym błazen z kopią na strachy gna
błędny rycerz spada z konia
nie mam siły wstać grot kopii w ramieniu mi utknął
nie było słychać żadnych braw
gdy kukła zdołała rycerza pokonać
nie mam siły wstać wzrok Królowej mi współczuł
 
spostrzegłem jeszcze przez bólu mgłę,
jedną Jej łzę spływającą po cichu



Ps. Kolejna staroć


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 7 august 2013

Gdy tylko

Gdy tylko zagrzeje gdzieś miejsce
do przestrzeni się przyzwyczaję
poznam zakamarki i dźwięki
czar w nich odnajdę
niepowstrzymana siła mnie z nich wygania
 
tracę domy po jednym drugi
gdy tylko coś niezwykłego w nim znajdę
poczuję że jestem we właściwym miejscu
 
przeciekają przez palce po kawałku
od zapachów kolorów i kształtów
znikają okna drzwi balustrady
podłogi meble firanki
świat się kurczy powoli przebrzmiewa
aż z pojedynczym kartonem pamiątek
wiatr mnie wypędza
 
gdy tylko gdzieś chcę osiąść na stałe
zbudować coś trwalszego niż domek z kart
ktoś cały mój świat burzy w proch przemienia
zmusza by uciec
 
każde miejsce w którym zagoszczę
stopniowo zostaje odebrane
oberwane z wszelkich barw wspomnień
zanim nadejdzie jesień
liśćmi ulic nieskończoność udekoruje


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 2 june 2013

Niebieski szalik w groszki

To było w wczoraj choć może nie
rok temu całe lata
wiatr zerwał ostatnią kartkę kalendarza
 
zapomniałem już zapach twoich perfum
nie ostał się na żadnym z twoich szalików
tyle ich miałaś
inny kolor i wzór na każdą pogodę
nigdy nie rozumiałem
tego nimi zachwytu
 
zachowałem wszystkie
schludnie poukładane w szufladach
twój znak rozpoznawczy
moim ulubionym był ten niebieski w groszki
miałaś go gdy się poznaliśmy
 
póki tu są może zaraz wrócisz
tego co wieczór sobie życzę
z kieliszkiem brandy
papierosem w ustach
i twoim niebieskim szalikiem w groszki


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 14 may 2013

Obrazy z domu

Pamiętam drobne szmery ledwo dosłyszalne
szum letniego wiatru między brzozami
zapach rosy o świcie osiadłej na trawie
wilgoć poranka pod bosymi stopami
 
w pierwszych promieniach słońca
co zza sosen się wyłaniają
jeszcze w wątłym świergocie wróbli
zanim cały świat zdążył się obudzić
chłonęłam każdy dźwięk
każdą nutę zapachu
 
szelesty wiosennych deszczy
krople tłuczące się w rynnach
rażącą w oczy zieleń na tle zbyt szarego nieba
 
te niewielkie okruchy zaledwie chwil kawałki
stary płot wyłamana furtka
kilka jabłoni przekrzywionych pod ciężarem czasu
brzęczenie samotnej w zagajniku pszczoły
 
tyle pozostało w pamięci obrazów
 
wybiegający z domu pies
wygrzewający się na parapecie kot
turkot kosiarki sąsiada
i zacinająca się brama


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 14 march 2013

Dwa strumienia

Tak się złożyło niestety
ktoś powiedział próbując pocieszyć
 
tak się złożyło że los
nienazwanym  sposobem dwie ścieżki połączył
w jeden bieg dwa rwące potoki
by majestatyczną stały się rzeką
 
i nim pierwsze łąki nurt zdążył ożywić
nim zdążył do morza wpłynąć
w szeroki świat zanieść otrzymaną radość
w dwa strumienie
los rzekę rozdzielił
 
tak się złożyło
los okrutnie zadrwił
w potoki łez wspólny nurt przemienił
w kondolencyjne klepanie po ramieniu
współczujące spojrzenia rzucane ukradkiem
 
tak się złożyło
dwóm strumieniom połączonym w jedno
nie dane było wspólnym nurtem płynąć


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 2 march 2013

Przyjaciel z dzieciństwa

Może się w pierwszym śniegu zatracisz
zdołasz płatki w kieszeniach pochować
zupełnie tak jak byliśmy dziećmi
wszystkie je zdołasz policzyć
 
ulepisz bałwana ręce z gałęzi mu zrobisz
z nieskrępowaną radością marchewkę jako nos założysz
zanim nastanie wiosna
zanim zdołasz zniknąć
zaczarujesz mi za oknem krajobraz
 
i porannym szronem szyby zamalujesz
na cymbałach sopli zawadiacko zagrasz
chichocząc głośno w komina odmęt
wszystkich domowników ze snu wyrwiesz
 
i będziesz mnie na sanki wyciągał
na najwyższą górkę zaprowadzisz
niczym małe dzieci wywołamy na śnieżki wojnę
ku zdziwieniu przechodniów
zanim pierwszy wiosenny deszcz w szyby zastukocze
śnieg stopnieje za oknem
poprzypominasz te wszystkie beztroskie zimy
 
zobaczę cie jeszcze ostatni raz
jak na sankach zjeżdżasz
potem rozpłyniesz się we mgle
zawsze niewinny
do końca radosny
wiecznie dziecinny


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 1 february 2013

Zapach uprasowanych koszul

Dziś oszołomił mnie potok deszczu
w środku zimy zwykła odwilż
i nie byłoby w tym nic specjalnego
być może
 
nie wiem czemu przypomniałam sobie
kubek z kropką w którym pijałeś kawę
- nie do końca rozumiałam twoje nią zafascynowanie
zawsze wolałam herbatę
to był jeden z tych tematów
w których nigdy nie mogliśmy się zgodzić
 
zapach twoich koszul świeżo uprasowanych
nozdrza popieścił
to śmieszne tęsknić za ich prasowaniem
to był jeden tych małych rytuałów
tylko naszych
- nie wychodziłeś z domu bez uprasowanej przeze mnie koszuli
 
podczas zwykłej zimowej odwilży
wyszedłeś bez niej po raz pierwszy
i nie wiem czy to był pech
czy upłynął twój termin ważności
 
następnego ranka obudziłam się wtulona
w stertę twoich głupich koszul
 


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Hanna Mazankiewicz

Hanna Mazankiewicz, 2 december 2012

"Rzeczy najprostsze"

Chciałabym żeby to było tak proste
znaleźć jedną chwilę nawet tę najkrótszą
nie unikać słów zdań się nie obawiać
tak zwyczajnie po ludzku porozmawiać
 
przebijać ciszę narosłą przez lata
powoli obierać z niej ściany
każdą pojedynczą jeszcze sylabą
z całej bezczelności ją odrzeć
 
chciałabym żeby to było tak proste
by po wielu latach odzyskać przyjaciół
wykrztusić z siebie zwykłe przepraszam
 
bladoszary żal o rzecz już dawno zapomnianą
wymieść rozmową za próg
zaprosić na kawę
na taras
 
gdyby to było tak proste
jak uścisk dłoni gestem pojednania
jak słowa powitania


number of comments: 2 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1