Poetry

Mirosław Witold Butrym


older other poems newer

26 march 2011

Element praktyki zła

Kruki słów pędziły w otchłań,
powracając z pragnieniami
kłamstw kolejnych, które kochał,
człowiek głupi, zły i mały.

Choć nie może rządzić światem,
jednak zdawać się tak może,
gdy zagląda ci obłudą
w ludzkich oczach duszy złodziej.

Człowiek zwykle ma oblicze,
jakie w danej sytuacji
odpowiada jego woli
i nie przeczy jego racji.

Kłamstwo czasem jest przydatne,
choć ma bardzo krótkie nogi,
tak więc kłamał niebywale
co dzień miał scenariusz nowy.

Są w rozumie różne myśli,
jak ametyst pięknem czystym,
lecz pokusa też w nim bywa,
ma swój bastion czarna niwa.

Dwulicowość jest jak talent
obłudników co mieć może,
każdy kto chce czarne światło,
w swoim ciele diabła lożę. 

Był jak ojciec brudnych czynów,
myślał, że jest na wyżynach,
zaczął kraść więc, bo chciał więcej;
miał wszak zdrowe długie ręce.

Chciwość jest jak szczur przeklęty,
co zapasy ludziom zjada,
lecz gdy zemsty złodziej zazna,
wtedy pozna co to biada.

Nie był z niego człowiek bystry;
miał więc problem oczywisty,
gdyż mu każdy przestał wierzyć,
bardziej szczery wilk co szczerzy
kły swe wrogo pokazuje,
nic nie kryje, nie maskuje.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1