Poetry

Mirosław Witold Butrym


older other poems newer

26 march 2011

Złodziejska pasja

Szeptem myśli; wezmę,
cykl pragnienia skryty,
to w niełasce szczerej
syndrom z krwi, zew dziki.

Trzeba wszak doceniać
losem darowane,
czasem też wzbogacić
sprawność rąk w majdanie.

Wolność jest wyborna,
niekiedy zgłodniała,
jak ogar bezpański,
co zjadł gęsi pana.

Cudze też potrafi
smakować wybornie,
a gdy nie utuczy, 
cieszyć chce przekornie.

Woli głos nadrzędny
miewa chęć swawolną,
w ludzkiej krzywdzie biegłą,
podłą, lecz i zdolną.

Zawsze będzie syty,
kto w fachu sumienny,
czy to ludzko dobrym,
czy innym odmiennym.

I powlecze żądze      
do celu płomienne,
i prawo rozpali,
co się z sednem scali. 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1