Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

29 july 2012

Trzy kolorowanki

staruszek pochyla się. kadź pełna najlepszych trucizn 
w worku- anonimy, pożółkłe sprawozdania
łamie kruche kostki. i wszystko do pieca. nie skwierczy 
ciemny płomyk odbija się na twarzy
 zapach ziół w powietrzu 
samochody wjeżdżają w ścianę ognia 
 
młodych nie ma w gnieździe, nauczyły się latać
pozbierałem piórka. jedne złamać
drugie wbić pod skórę
innymi pisać listy na brzegu kałuż
zgnuśnieć, obrócić czyjś dom w gruzy
 
popielaty kocur zakradł się przez okno
coś drży w pajęczynie, włochate i lepkie. boi się
kot strąca ze stołu szklankę ze srebrnym płynem
 przez chwilę, w ciemności szumi morze
zapalam światło, piasek zasypuje pokój
martwy kot wyrzucony na brzeg, porwane nici 
słońce mnie razi. wstało zbyt wcześnie 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1