Poetry

heol


heol

heol, 13 april 2011

ogon

historia
ciągnie się pokoleniami
buduje swoje pomniki
wszystkim
i groby zapomniane na jesieni
ciężkie są słowa
zdań podrzędnie złożonych
od niezapalonych zniczy
źle widziane powietrze przechodzi
do dziecinnego pokoju
i zostaje
bilet
na drugim roku
z czarnym indeksem
zawsze wsiadałem inaczej
do pociagu
który
i tak pozostał pusty na drugim peronie
pozostawałem spadkobiercą
z balastem prawdziwej
historii


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

heol

heol, 12 april 2011

czerwiec '76

widziałem
życie
zepsutego społeczeństwa
otoczonego
wdzięcznością
ówczesnych
szukałem przyszłości
w bezużytecznej przestrzeni
czarnych okularów
z napisem
zomo
znałem swoje
20
lat
i buty
którym zabroniono chodzić
po mieście
nawet sznurowadeł nie oddali i paska
tylko mi nazwisko zmienili
na warchoł
miasto powoli głodniało
powiedzieli
spierdalaj
pociąg odjechał punktualnie
zostałem 


number of comments: 15 | rating: 10 | detail

heol

heol, 11 april 2011

żar

ogłuszeni
nagością lata
nieuodpornieni
otwieramy na oścież oddech nocy
pozbywając się blasku
postrzępionej symboliki
piekieł
bezsenność jest doskonale cicha
i czarna
jak włosy młodej cyganki
rozrzucone po szóstym zmyśle
oddziela prawdę od snu
chodź
kochany cyganka prawdę ci powie
jasność powraca
wczorajszym powietrzem
gęstym
unieruchamiając dzień w zastygłym strumieniu
skwaru
z butelką mineralnej czekam
na
cygankę


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

heol

heol, 9 april 2011

myśli(...) pijane

rozbiegają
się
w bezimienne krajobrazy
nie zapisane
chce się żyć
bez bólu
wizje i
olśnienia
wiatr z przeciwnej strony
odwraca język i
wesoły kolor twarzy
pięknieje brzydota
od nastepnych pustych szklanek
przypływ
odpływ i
wymiar pamięci zgubionego filmu
lunatyczne stopy
neurastenii
tyle piwa
było i
wódki


number of comments: 15 | rating: 5 | detail

heol

heol, 8 april 2011

wstydliwość

wstydliwość
słów zamyka usta na
prospektach wrażliwości
po których spacerują niezrozumiani
poeci
znajomy fotograf
objaśnia zmienność kolorów
nagromadzonych na
oblepionych mgłą ścianach
mistyczna wizja przysyła
resztki wyobraźni i
najdziwniejsze zwroty
niewiadomoskądwzięte
bezforemne kamienie
ptaki bezskrzydłe i
wiatr
który zawisł  nad krawędzią nocy
o świcie sczernieje stare srebro
w majestacie upokorzonego
cukrzenia
absurdalnych peanów
brukowce to dobry
materiał na barykady
wstydliwości


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

heol

heol, 7 april 2011

podróż

patrzymy
z oddali nie
snem lecz ciałem żywym
z
wiarą na podróż
w barwy słońca by
malować świat tęczami nadziei
które łączą brzegi
ust
sklejonych bezdechem namiętności
cudownych doznań
odbieranych całym
ciałem
i
siłą
rozpalając nocne płomienie
gasnące o
świcie nasiąkniętym zapachem miłości
powracam
do nocy
do tchnienia
poranka


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

heol

heol, 5 april 2011

do warmi

i
Mazur
wracałem
do utopionych jezior
głęboko
boso i nago
płynąc przez pożar wody
ptaki znajome długim sznurem
zostawiały
szum skrzydeł
po kolana brodząc
w malinowym lesie
młodość drzew zamknęła się
na zamyślonej twarzy
łzawych obłoków zieleni
dziewczyny brązowiały
codziennie
na pomostach czystego nieba
z uśpionymi piersiami
błękitem bez żadnych imion
zamknięty czas
zieleni
wody
i wiatru
nad zamarzniętym jeziorem
wracam


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

heol

heol, 4 april 2011

dotknąć piękna

przyglądam
się twoim myślom w
odwróconym
odbiciu
lustrzanego cienia
rozszczepionego mgnienia obrazu
drżącymi rękoma
oglądam
smukłość pięknego ciała
krokami przemierzam ogród
tajemniczych przestrzeni rozkoszy
oświetlonych
świecami pożądań
dotykam
pięknych myśli niewypowiedzianych
ukrytych w
niemym krzyku miłosnego uniesienia
dotykam
zapachu włosów rozrzuconych w
westchnieniach zatrzymanych dotykiem
pejzaż piękna zaprasza do
tańca
zatrzymuję chwilę
dotknięciem


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

heol

heol, 3 april 2011

do wierszy

długi
ciąg wierszy
jak klucze ptaków
włożone w zeschłe liście
stronic
rozrzucone wiatrem w
tomie opasłym od rymów
za latem lecą
by wracać z
tęsknoty z
miłości
do zwrotek 
gdzie w gniazdach schronienie słowa
znajdują co
balsamem dla ciała
dla duszy radością
bo z gniazd wiersze się
klują jak ptaki
co znowu odlecą
by wrócić
bo tęsknią z
miłości


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

heol

heol, 1 april 2011

chłód ulotny

moja
twarz przytula twój
ulotny chłód
czuję ciebie
we krwi
przenikam w twoje oczy
pełne nieba
siódmego i
majowego ogrodu
kupieckie recenzje niewarte
rozerwania łańcucha
słów
wyrzuconych w
ekstazie
szczytu i
wyrażeń pomruków erupcji
ogłuszeni zrytmizowaną symboliką
wymownych ruchów
dochodzimy w
inwencję przeżywania
półprzytomnymi ciałami
nakrywamy łóżko
wypalamy papierosa przepijamy łykiem
zimnej herbaty by
przytulić
ulotny chłód
naszych twarzy


number of comments: 5 | rating: 8 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1