Poetry

oczy jak pustynia


older other poems newer

17 january 2012

Odsłona pierwsza

Pokój - model czysto teoretyczny,
taki w pięć minut
wymyślony. Zza okna można zapożyczyć
wzgórza, bure miedze,
wieżę wiejskiego kościoła i las
do którego podchodzą konie.

Wystarczy policzek przyłożyć do szyby
i spod ziemi wyrośnie mężczyzna
z dzieckiem na plecach.

Od dawna nie wierzy w modlitwę
i nie liczy na cuda. Rozmawia
ze swoim synem.

Wieczorem będzie udawał
perszerona, krew zimną zachowa
gdy ona zmyje mu głowę, wylewając
na niego wszystkie swoje frustracje.

W samotności spożyje proste
kanapki. Problemy złożone w kryzysie
zamiecie pod dywan i w błędnym kole
zmyśli wiersz, w którym spróbuje
zrekonstruować cały ten świat.
Tymczasem stawia chłopca na nogi.

 Zaciągam firanki.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1