Wieśniak M, 3 february 2012
doroczne poszukiwania
czegoś trwałego
zaczynała od
płynu
do trwałej ondulacji
czasem emocje opadały
wcześniej
Wieśniak M, 2 february 2012
płoną ostatnie mosty
na drogach odwrotu
po wydartej do ostatnich
nadziei ziemi idziesz
z kotem w koszyku
to był mój ukochany kocyk
umiłowane ręce
bronię się przed kwitnącą łąką
zmęczenie czerwieni maki
Wieśniak M, 1 february 2012
tracąca na popularności
w puchnących dłoniach
ściska bezsilnie test
szef nie poprosił o kawę
kadrowa celebrowała dzień dobry
promyki nie
odpoczywają
w cieniu sławy
dotknij
naturalna wersja szczęścia
lubi zaspać do pracy
Wieśniak M, 31 january 2012
klacz jadła jej cukier z ręki
łakoma i równie wyuzdana
nie odeszła od poklepywania
po zadzie
rozczesywania grzywy
czasem gdy nadejdzie myśl
o dalekich pastwiskach
daje sobie siana
wolność to swobodny galop
na wybiegu
Wieśniak M, 30 january 2012
Krą brnie brytów groźna zgraja
w zgrzebnych kurtkach gronostajach
z gromkim zgrzytem pęka lód
brnie krą brytów już mniej ciut
Wieśniak M, 29 january 2012
za oknami cisza powleka szronem
chęć spaceru
rzucam zwiniętą kulką wiersza obok
celu
przeglądam stare frazy dziś wyrwane
z kontekstu
może zrobię obiad
powieszę obraz
poczytam
szukam pretekstu
by odejść od biurka od myśli od pisania wierszy
i chyba
nie jestem w tym marzeniu
pierwszy
Wieśniak M, 28 january 2012
prowadzi
oszczędny tryb życia
dwie bułeczki salceson
i coś do wypicia
Wieśniak M, 27 january 2012
peron rozminął się ze stopniem
nie zdążyłem
nie chciałem
załatwiać tych spraw
przy ludziach
wyślę sms-a
jak dawniej
tęsknię
Wieśniak M, 26 january 2012
dudni obłudnie nadwątlona prawda
obłapia ropą dawnych zaklęć pióra
wiedziałeś co powiedzieć
zawsze to umiałeś
jestem pierwsza
jedyna
nie wiadomo
która