Prose

Wieśniak M


older other prose newer

13 september 2014

z bajań czerniakowskich

młoda królewna kończąc naste lata
nie miała rodzeństwa ni siostry
ni brata
lecz los łaskawca  uśmiechnął się do niej
prezentując śliczną buzię zgrabny tyłek
i dłonie
tak cudne że anieli  łapiąc się za głowę
takich nie widzieli  a i reszta odbierała
mowę
i tę cud dziewczynę w  jeden dzień pochmurny
uprowadził w brudnym worze  degenerat
durny
w tym worze taszczył nieszczęsną po norach
podejrzanych spelunkach no...sodomach-
gomorach
racząc się królewną na wszystkie sposoby
co oczywiście nie pozostawało bez wpływu 
na stan jej urody
 
a że to bajeczka królewicz być musi
wytropił zbira i we śnie
udusił
królewna jak zwykle rączki załamała
i poszła za wybawcą tak jak wtedy 
stała
 
a morał tej historii czy puenta jak kto woli:
"gdy masz skarb to pilnuj
bo się zaraz ktoś
przypierdoli"






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1