Mizukage, 6 december 2011
Czuję się jak królowa
Której władzą kłamstwo jest
Ciągle szukam szczęścia
Oszukując samą się
Patrzę na grę światła i cieni
Widząc jak wrony pożera śmierć
Czekam aż cos w końcu sie zmieni
Wiedząc że kłamstwo jedno jest
Co z tego iż uciekam
Nie chcę jak inni w miejscu tkwić
Nie mów mi że mam sie zatrzymać
Nie chcę wracać i znów tego zaczynać
Czuję się jak królowa
Od zarania przeznaczona śmierci
Czuję się mistrzynią
Boginią samotności i nędzy
Mizukage, 28 may 2011
Wsłuchując się w gręoceanów
Czekam na twą odpowiedź
To co wydarzyło się wprzeszłości
Zostawiłam daleko za sobą
Teraz liczą siętylko marzenia
Pozostawione przez ciebie
Dzięki tobie mogędziś tu być
Wpatrywać się we wschodzące słońce
Wierzyć,że jeszcze się spotkamy
Nasze drogi znów się skrzyżują
Takjak w przeszłości
Na granicy światów
Nie zapomnęspotkania
Królestwa Snów
Twego głosu
Wzywającego dowojny
Wojny o marzenia
Staliśmy ramię w ramię
Porażkaprzytłacza
Lecz to nie wszystko
Więź, która sięzrodziła
Przetrwała do dziś
Tylko nie wiem
Czy ty takżejesteś
Gdzieś za morzem
Istnieje nadzieja
Bryza namych policzkach
Zmieszana ze słonymi łzami
To świadczy otej stracie
Albo radości przetrwania
Wciąż wierzę wpokrewne dusze
Dalej utrzymuję, że życie jest snem
Gdyby taksię nie stało
Przeszłość poprowadziłaby nas innymiścieżkami
Nie stoczylibyśmy walki z rzeczywistością
Terazwierzę, że jeszcze się spotkamy
Możesz próbować, podstępna zmoro
Zemsta słodka, wiem
Karmisz sięwspomnieniami
Przywołujesz koszmary
Tego pojedynku z Cieniem
Wciąż nie wiem jaki był wynik
Pragnę tylkoponownego spotkania
Nawet jeżeli powiedziałaś szach mat
Mójbiały król powróci na rewanż
Stanę u jego boku, gotowa nastarcie
Odważę się powtórzyć walkę z rzeczywistością
Wszystko by pozostać w Królestwie Snów
Nigdynie każ mi wybierać
Ultimatum na mnie nie działa
Szantaż... nic nie jest warte
Promień słońca potrafi się bronić
W całkowitym mroku
Przecież tyle razy powtarzałam
Ja jestem marzeniem
Rzeczywistość to mój wróg
- Okrutny świat bez wyobraźni
Mizukage, 9 may 2011
Biegnę
Nie ma odwrotu
Nadszedł czas zemsty
Pokażę, na co mnie stać
Walka się zaczyna
Ostre klingi ruszają w tan
Lśnią ostatnimi promieniami
Gdy naznacza je szkarłat krwi
To już nigdy się nie skończy
Twoje życie jest tak kruche
Tak łatwo rozbić Twe serce
Aż się dziwię, że jeszcze tego nie zrobili
Chwila nadchodzi, a ja stanę się tą
Która dokona ostatecznego wyboru
Ogień zniszczenia trawi Twą duszę
Ja tylko patrzę zamglonymi oczami
W rozszerzonych źrenicach tańczą płomienie
Tak samo ja zatańczę na zgliszczach
Moi wrogowie wiedzieli, że się zemszczę
Uciekając z pola walki
Ciemne krople na mych dłoniach
Co się stało?
Czy nie było innego wyboru?
Pokazałam na co mnie stać
Zniszczyć jest bardzo łatwo
Naprawić - sztuka, którą trzeba opanować
Niektórzy są stworzeni do jednego
I nawet w całkowitej świadomości
Nie powstrzymają nadchodzącego zła
Gdy znów staję na polu walki
Tylko wiatr mam towarzyszem
Wokół pustka
Bezlistne drzewa - martwe
Pustynia, cmentarz Cieni
To, co się tu stało
Wcale nie było snem
Opętanie to prosta nazwa
Przeznaczenie tu się kłania
A podświadomie wiedziałam, co nastąpi
Pozwoliłam, by marzenia się urzeczywistniły
Teraz tego żałuję
Gdybym tylko to powstrzymała...
Proszę wybacz mi...
Jedynie Twój cień majaczy na horyzoncie
Biegłam ile sił w nogach
Tyle chciałam wtedy zmienić
Jedyne co ceniłam - zniszczone
Nie wybaczę sobie tego
Nawet jeżeli ty tak zrobisz
Chcę stąd uciec, zapomnieć
Nigdy nie byleś moim celem
To, co tyle dla mnie znaczyło
Zmieniło się w koszmarny sen
Sama jestem zmorą zgładzonych
Uwieziona pomiędzy życiem a śmiercią
Mizukage, 5 may 2011
Kiedy patrzę przez okno
W noc ciemną, gwieździstą
Widzę zarys Twej twarzy
Formowany jaśniejącymi punktami
Pytam się, czy to ma sens
Lecz wiem, że tak nie jest
Nic nie ma sensu
Tylko te gwiazdy
Ten księżyc i noc
To się liczy
Nie Ty
Nie to, co do Ciebie czułam
Wciąz czuję
Łzy nie dają mi zapomnieć
Bezsenne noce moją zmorą
Tęsknię
Niespełnione marzenia
Niszczą mnie od środka
Pozostało tylko czekać
Aż dokończą swego dzieła
Ile jeszcze?
Ile nocy spędzę na czuwaniu
Wpatrywaniu się w Twoje okno
Czekając
Aż się w nim ukażesz
I spojrzysz wprost na mnie
To nie ma sensu
Ale widzę te gwiazdy
Jaśniejące na niebie
Dostrzegam nadzieję
To coś wciąż płonie w moim sercu
Mizukage, 4 may 2011
Środa Popielcowa
Czarny znak na bladej skórze
Zapowiedź tego, co będzie
Jeszcze czterdzieści dni czekania
Pojawisz się w świetle słońca
Wśród zieleni palm
Ku Twej czci
A potem nadejdzie smutek
Cierpienie i żal wypełnią ziemie
Gdy spłynie na nią krew Twa
najcenniejsza
Pusty grób, niewiara uczniów i... nasza
Ale to jednak się stało
za trzy dni
Zmartwychwstałeś!
Mizukage, 1 may 2011
Ostatnich promieni
Na horyzoncie czerwieni
Krew zalewa ten nagi błysk...
Panu Ciemności
Nie potrzeba jasności
Do niego należy ten szkarłatny świt...
Księżycem oświetlany
Przez nikogo niechciany
Na zawsze pozostanie w...
Mej zamglonej pamięci
Nie ukryję niechęci
Jaką darzę ten nędzny świat...
Mroczny w otchłani
Pozostaje zapomniany
Lecz niedługo to się zmieni
Świat utonie w czerwieni
Mizukage, 30 april 2011
Jedno słowo, a tak pięknie brzmi.
Jedna chwila, a zaufałam Ci.
Jedno wspomnienie, może zburzonej miłości.
Jedna osoba, przez którą żyję w ciemności.
Jedna rzecz odmienić ma szansę mnie.
Ten jeden promień, a już wiem, że nie zmienię się.
Jedna łza w mroku spływa.
Kropla krwi, wiesz, że przegrywasz.
Ostatnie życzenie może jeszcze masz.
Jedno marzenie, powiedz je sam.
Jedną szansę masz do stracenia.
Co Ci szkodzi skosztować spełnienia?
Tylko jeden sen po nocach Ci się śni.
Tylko jedna myśl przychodzi do głowy Ci.
Tylko ja mogę uwolnić Cię od życia.
Tylko Ty możesz powiedzieć: nie.
I tylko Ty zdecydujesz o tym, czego chcesz.
Sama kiedyś musiałam wybierać.
A teraz widzisz, co stało się.
Fikcja rzeczywistością się stała.
Rzeczywistość to piękny sen.
Anioły zagłady moimi braćmi są.
Mrok jak zbawianie, teraz mą siłą.
A ty nie chcesz po drugiej stronie stanąć?
Tam ze mną, Twoją wybraną.
Tylko obietnica możne to uczynić.
Eliksir życia z kielicha wychylić.
A moje usta w jedno słowo się układają.
Tylko z wiatrem potęgę rozdają.
Powiedz, czy to nie piękne życie?
Przecież to nie tylko piekła wycie.
Mamy wybór, wyobraź to sobie.
Tylko jedno słowo, a tak wiele powie.