Istar, 13 april 2016
to jeden z tych dni kiedy brakuje cię najmniej.
dzieci roznoszą woń mleka, aż staje
się nieznośna i muszę przestać gładzić brzuch,
bo wygląda jakbym rozmawiała z duchami.
nic nie poradzę na nieobecność ciał, kiedy
ich dusze są najodleglej i nie mogę wybrać
imion, bo noszą już czyjeś.
to jeden z tych dni kiedy brakuje cię najbardziej.
już się stało i nie mogę nawet pomyśleć, że wrócisz.
więc opowiadam im, że pewnie umarłeś, lecz bez
wiary w niebo twoja dusza istnieje w ciagłym zadziwieniu
- jak pył, zapach, niedostrzeżenie. coś tak małego,
że nie wiem jakich uczuć mam doznać by to dostrzec.
Istar, 29 november 2015
mogę leżeć godzinami udając rzecz,
którą ktoś kiedyś położył na łóżku i wyszedł.
nie zakochałam się w obrączkach
nawet usta nieśmiałe
i niesłodkie od nich pocałunki zostaną
tylko w pamięci fotografii
okna i oczy wszystko jedno co widać
czemu mogą przyglądać się przypadkowi
przechodnie. znam wiele kobiet, w których
mogłabym się zakochać, nie dlatego że są
piękne z powodu miłości, o którą ktoś się
jeszcze upomni i o czerwoną sukienkę,
z którą dobrze mi kiedy leży obok,
rzucona niedbale przez pośpiech
i przez niego
Istar, 23 september 2015
jest mi zimno czy smutno
dopiero pierwszy dzień
a jesień już taka znajoma
najpierw odlecą ptaki
czy pożółkną liście,
nieważne
i tak zdziwieni zapytamy:
to już
zapełnią się parki,
bo trudno uwierzyć
że chłód ma tak ciepłe ręce
będziemy więcej pisać o miłości
czekać na listy, aż samotność
minie szybciej jak jesień i
oby do wiosny
Istar, 2 september 2015
nie byłeś dla mnie taki, bym mogła powiedzieć
ten to kochał mnie jak wariat.
pojawiałeś się jak ilustracje w książce,
kiedy nie można sobie niczego wyobrazić.
chcą bym pisała o miłości, nic nie wiem o miłości.
wie się wtedy, kiedy łatwiej kogoś zatrzymać jak odejść.
Istar, 22 august 2015
w miejscu za domem wycinają drzewa
pozbawiają matkę korzeni które wrosły
w nią jak włosy a teraz w ciężkiej chorobie
kładą martwe w poprzek i wiążą w snopy
karykaturalne bele obnażone bez kory
leżą przy niej i czekają na ludzi
przyjdą ułożą je w trumny na polu
za domem
Istar, 21 august 2015
stale napełniają się w porze jedzenia
nie potrafię nasycić dziecka
ktoś daje mu kromkę chleba
żeby się nie zadławiło mówi
popij wodą. a przecież woda to jest rzeka,
albo ocean do zachłyśnięcia
dziecko czeka aż je zawołasz, a kiedy wraca
i tak jesteś tłem miejsca, w którym mieszka
obrazem z wbitym - w sam środek - gwoździem
Istar, 21 august 2015
kobiety martwią się wyglądem
przyjaźń rozpada się miłość odwleka
a ludziom pokazują tylko profil
tyle dobrego ile zdołają przeczytać
przez myśl łatwo trafić do kłębka
nie napełnią ich słowa, nie pozbawią
głodu, ale przeprowadzą przez płaskie lustra
w których odbicia nie są żadnym powodem