Poetry

bosski_diabel


older other poems newer

30 january 2014

Z serii dopiski. Dopisek II

a wszystko zaczęło się z nadmiaru 
spoconych dłoni i długopisu
krzyżowego spojrzenia spod powiek

stałem się atramentem na kartce kliknięciem o świcie
z czasem nie mogąc jak drzewo wyrzec się korzeni
uwierzyłem w drogę po słowach  siebie - ciebie

być może wychodząc z cienia pomyliłem buty wyjściowe
znaczenie słów zmieniało się wraz z nami
pozostał w ustach smak życia oblizujemy nabrzmiałe
głodem wargi oswajamy samotność we dwoje
 
kolejne dni szepczą zaklęcia nocą.
puste nadzieje uwierają






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1