Ania Ostrowska, 11 july 2014
Nim swego lęku nie zepchniesz w niebyt
nigdy nie przychodź do nas po kredyt
- wyrecytował jednym tchem, nie spuszczając oczu z nieruchomej twarzy śledczego.
W ciszy, która zapadła, słychać było szuranie innych informatorów tłoczących się na korytarzu.
Odchrząknął. Śledczy zakasłał. (... więcej)
Ania Ostrowska, 3 july 2014
- Najpierw ty mnie, a potem ja tobie. Albo nie, ja pierwszy!
- Cwaniak! No dobra, to zaczynaj.
- Ale gdzie chcesz? Tutaj? Nie, no ściągaj, inaczej nie dam rady.
- Oj, dasz, zobacz, trochę podsunę i dasz.
- Aj, za mocno! Boli!
- To nie napinaj się tak! Zaraz! Zaraz skończę. Daj palec, przytrzymaj…
(... więcej)
Ania Ostrowska, 26 june 2014
- Nie ma piękniejszego widoku niż rozkołysane piersi - pomyślał z satysfakcją Wesoły Diabeł, przeganiając spod powiek resztki snu. Dochodziło wpół do ósmej. Jeszcze jedna spóźnialska zbiegła po stromych stopniach na peron metra w akompaniamencie stukania obcasów, by w ostatniej chwili (... więcej)
Ania Ostrowska, 22 june 2014
Lipcowy ranek. Właśnie wyruszyli na pierwsze wakacje nad morzem. Julce nie zamyka się buzia.
- A jak będą tam inne dzieci, to czy tego morza wystarczy dla mnie?
Śmieją się i przekomarzają z małą, kiedy nagle jadący naprzeciwko TIR zaczyna „tańczyć” na drodze.
- Mamusiu! Mamusiu!
(... więcej)