zaczęłosięodjabłka, 16 october 2014
znów gdzieś krwawię. to nie
żołądek. nie wątroba. kosmos
ucieka cienką czerwoną drogą na nice.
odejdź już.
kosmos gaśnie. nie wglądaj.
nie jest mój. narzucili mi przy narodzeniu.
zapalam papierosa od gwiazdy i gaszę ją mokrymi palcami.
światło razi. migrena. wolę antymaterię. ciepłą ciemność.
odejdź już.
chcę sobie zrobić krzywdę.
zaczęłosięodjabłka, 16 july 2014
nie broniłam się.
to tak jak uspokajać powódź.
prrr... spokojnie.
nie skacz.
białe grzywy niech nie przestąpią.
nie broniłam się przed tobą.
to tak jakby lawinę łagodnym tonem cofnąć na szczyt.
nie kryłam tajemnic.
jak przed wiatrem się schronić.
tylko czemu duszę się powietrzem im więcej mam tlenu?
zarys każdej doliny zbadany
dotknęłam każego dna.
oprócz dna twojej dłoni
wyżyn ramion oparcia.
zaczęłosięodjabłka, 27 may 2014
nie zapomnij o zapominaniu.
masz lat - set -eście.
dwadzieścia.
nigdy nie lubiłaś tłumów.
a przecież czwórka to już tłok.
Izka zawsze była spóźniona.
zawsze nad ziemią. prześlizgująca się.
zakochana.
poszłaś za nią do kina.
tkać płótno. czekać. płakać.
nawet przestałaś czasać włosy w mysie warkoczyki.
zakręcałaś je nad czołem jak ona. nie było ci do twarzy.
w jej czekaniu. na jej miejscu w kinie. w jej łóżku.
nie żeby od razu zazdrościć.
chciałaś być tylko plastrem. miodem.
żywokostem. ochłodzeniem.
zapomnij o zapominaniu.
zakop.
wyrośnie drzewo.
zaczęłosięodjabłka, 25 may 2014
czytuję Nesckę na wszystkie rozstania
czasem jeszcze oglądam Lessie
można przy tym płakać i nie jest to komedia o miłości
chociaż każda miłość jest komedią
na razie skoro zakopałam topór
lepiej zamaskować się szminką
wyszedłeś dziś
wiesz że tęskinię
myślisz że za Tobą
"Bosze! Znów o nim myślisz"
Tak, ale o którym?
podobno faceci nie miewają kompleksów
nie pomyślałeś że to za wcześnie
może lepiej złamie Ci serce
ego podobno się nie zrasta
zaczęłosięodjabłka, 18 may 2014
nie wyrośliśmy. tak już zostanie.
po koleinie. pociągi pędzą teraz coraz szybciej.
co z nas zostanie. co z nas zostanie.
czekaliśmy na swoją kolej. po x i y.
może nie. litery to określenie. forma.
pro. eko podobno też jesteśmy. pozornie.
w grach idzie nam najlepiej.
bez gotowych solucji i sejwów
to nie nasz poziom trudności.
zaczęłosięodjabłka, 15 march 2014
"dla tego który lubi przypowieści"
różne są domysły. nie duszę się
zawsze oddycham lekko. nie dalej
niż na jednym baku przez noc
do twoich ramion. inaczej
zaciskają sie żebra. będę kluczyć
do ostatniego tchórzostwa. dla wygody.
dla spokoju. nie jedź na żadną wojnę.
nie stawiaj mnie przed odpowiedziami
co wymagają rozwiązań.
zaczęłosięodjabłka, 14 january 2014
patrzę
skóra trochę kości i poczucie humoru
zraszasz mi się na ustach
nigdy jeszcze nie spijałam rosy
suchość w gardle coraz większa
nie wiem czy sarny nawet w dziejszych czasach
mają głos
zaczęłosięodjabłka, 4 january 2014
czy uważasz ją za nikogo
mówiłam nie mów
Ciebie tak często nie ma
polubiłeś obce kraje bardziej miękkie otwarte
zapomniałeś języka
tak Ci się spodobało że nauczyłeś się nie tylko wyjścia po angielsku
ale też idiomów i może dlatego chciałeś żeby weszła w nasze buty
pewnie już ich nie odzyskamy tak jak domu
to były dobre buty zbierałam na nie przez lata
/ to stand in someone's shoes - "postawić się na czyimś miejscu", dosłownie "stanąć w czyiś butach". /
zaczęłosięodjabłka, 3 january 2014
o pamiętaj. przesypywanie mórz przez palce
tylko tworzy stalagmity wzrastają monumentne
blokują Ci żyły. nie lubisz bardów prawie tak bardzo
jak głogu. narodzili Cię nieciekawą. nieważną.
podałaś kielich przypadkiem. prawda?
nie pijasz wina nie odwiedzasz cmentarzy
na których rosną drzewa.
zarastasz się z winą.
zrobiłaś to z miłości. przecież.
nie możesz zapomnieć
ręki głaskającej twoje brązowe włosy. szeptu o złocie.
drzewo wypuszczające pędy w tobie. pękło.
zaczęłosięodjabłka, 10 november 2013
słodycz oddawało się miękko łagodnie
była wiosna pachniał sad zrywaliście rajskie jabłka
nawlekałaś je słowami na korale
tylko taką biżuterię dostałaś
dwadzieścia jeden lat temu zabrane dziewiętnaście lat
wszystkie te rockandrollowe potańcówki
na których nie byłaś
trzymając niedbale w ręce wietrzejący szampan
płacz do którego musiałać biec choć nie chciałaś
podarodzony oddech zawsze był powodem wyrzutu