przemubik, 25 october 2011
policz nawyki
potem odwyk
przywiązania
śmierć odtrutką
biel
przemubik, 23 october 2011
rady dla naiwnych - lepiej widzieć po swojemu
po upadku wzlot - ile to już razy?
empatia daje nadzieję że wciąż jesteśmy ludźmi
wiedza daję perspektywę widzenia sprawy szerzej
przemubik, 23 october 2011
w wyobraźni rośnie dojrzały owoc
kosztując go poznasz więcej od Adama i Ewy
możesz zobaczyć piekło i raj w swojej jaźni
to zawsze kwestia wyboru
a gdy następnym razem przygniecie Cię czarny dym
szukaj wówczas jaskrawych kolorów
tęcza zimą
przemubik, 30 september 2011
sztuka iluzji polegała na samobójstwie starego "ja"
wszyscy myślą że zabił się człowiek
tymczasem zniknęło tylko ego
człowiek zaczął nowe życie w wiecznym "teraz"
przemubik, 30 september 2011
kiedy podchodzę bliżej lęku uśmiecham się do niego
przytulam go mocno i mówię :"mój stary przyjacielu - godzę się"
każdego dnia poznaję go coraz lepiej stwarzając wyzwania
gdzieś na dnie serca rodzi się nieustraszoność
przemubik, 29 september 2011
perfekcyjne wykonanie potknięcie odnotowane
do mety został spory kawałek
spada UFO
policz to na (nie)korzyść
teraz nadchodzi czas unowocześnienia gatunku ludzkiego
kroją obcego
znieważyli po raz wtóry nadejście mesjasza
taka durna rasa
spada UFO
walcz lub uciekaj
przemubik, 29 september 2011
bam krach trach
zegar nie do naprawienia
trzeba trwać w nieskończoności
wyleciały oczy z orbit i szukają przyjaznej planety
Ziemia okazała się wroga więc wędrują w innych galaktykach
zegar znów tyka
przymykać
mrużyć
zamykać
otwierać na oścież
kolejka
tylko co zrobić z tym nieprzydatnym już ciałem
słuchać? dotykać? smakować? wąchać?
przemubik, 27 september 2011
Zastrzyk z adrenaliny by życie nabrało ostrości
Pozujesz dla kolejnego playboya który chce twojego ciała
Prawo przyczyny i skutku tymczasem dogania
Coś Ci mówi byś kierowała się miłością
zrób to
inaczej pożre Cię świat
dogoni Cię czysta matma
przemubik, 23 september 2011
pamiętam jak wybierałem odrodzenie
teraz pokutuje za swój błąd
gdy rozwijał się płód ja nie wiedziałem w jaką stronę to się ułoży
matka zdecydowała za mnie paląc jednego papierosa za drugim w ciągłej kłótni z moim płodzicielem
teraz jestem tutaj jako dorosły mężczyzna
siedzę na twardym grząskim gruncie
tresuję ćmy które boją się ciemności