Poezja

anhelus


anhelus

anhelus, 11 maja 2012

(nie)nazwana

Alicjo popatrz na mnie
obudź się, jesteś!
ta cała przygoda zza mgły...
nie zapominaj
spojrzenie musi być czyste
 
wczoraj nie miało znaczenia
dzisiaj odbija się wyrzutem
nie wiedziałem jak cię zawołać
kiedyś i dziś też juz nie wiem
 
ten ułamek sekundy miał być cudem
tylko brud myśli
i smród gnijących podpasek
mógł mnie zniechęcić
 
więc znowu spisz?
- tym razem...
nie będę już budził


liczba komentarzy: 10 | punkty: 8 | szczegóły

anhelus

anhelus, 11 maja 2012

kapelusz bez królika

krzyż z kompasu nie przemawia
nie dojdzie do kolejnej transakcji
 
Alicjo
obnażam prawdę
zaprojektowany brak zabił
nie skorzystałaś z wyjść
 
ta przemoc teraz śpi z Tobą
i ciemność odgrywa tu
zasadniczą rolę
 
kiedy to się skończy? - krzyczałaś
właśnie teraz! - mówię
 
wśród ślepych i niemych
ofiar niemocy
błagających o myśli
popychajace do ostateczności


liczba komentarzy: 21 | punkty: 13 | szczegóły

anhelus

anhelus, 7 maja 2012

zemsta jest kobietą - kochankowie

ty jesteś Judasz
zabraniam więc słowom uginania się
pod ciężrem tonu twojego głosu
 
obecny ład jest nie do przyjęcia
za mało drzew roztrzęsionych
zapraszających do spełnienia
 
życzenia koją
nadając chwilom moc
do kolejnego kroku
potem jest już nieważne
 
dziś działam dla niej
podobnie jak Ty
nie swój
i nie twój
 
z miną kata
błagam drzewa by
wytrzymały ich ciężar


liczba komentarzy: 13 | punkty: 12 | szczegóły

anhelus

anhelus, 29 kwietnia 2012

kwiat arktyki

wymalowane rysy twarzy
 codziennością która nakazuje
 milczeć -  żyć poza błękitem
 
 
 my lady 
 ta cisza przeraża
 już tylko chłód
 szybko otwórzmy
 butelkę skradzionego wina
 musimy się ogrzać 
 
 po dłuższym  przebywaniu
 poza własnym błękitem
 zamarzasz ze skręconą szyją


liczba komentarzy: 10 | punkty: 10 | szczegóły

anhelus

anhelus, 29 kwietnia 2012

lewitacja, odklejeni od łóżka

 
półóż się  raz jeszcze
wstając dotknij podłogi
lepszą - prawą - nogą
 
poglądy nie mają znaczenia
- zwykłaś mówić -
a sufit wciąż za wysoko
 
nie twierdzę że tak nie było
jednak każda odciśnięta  dłoń
wszystkie odbite ślady
wskazują że kłamałaś
 
dziś
świeża pościel kusi swoim zapachem
ale  mówię  - za nisko
zdecydowanie za nisko by wracać


liczba komentarzy: 14 | punkty: 8 | szczegóły

anhelus

anhelus, 27 kwietnia 2012

prawa

gwiazda rozbita na głowie.
nic takiego
nie dzieje się,
poniżej źródła grawitacji.
 
ja ciebie,
a ty mnie...
pierdolimy wszystko!
nawet fizykę i chemię 
wciąż niezmienną.
 
zostań ze mna, 
choć na chwilę.
potem,
zaliczysz kolejny orgazm.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

anhelus

anhelus, 23 kwietnia 2012

mentalna fizjologia

przeżuwając
nie poczułaś smaku

mechaniczne pożeranie
potem wydalanie odpadów

bez głebszej analizy

konsumpcja uczuć
zawężająca pole widzenia

i śmiech przechodniów
stąpających po moim
życiu


liczba komentarzy: 8 | punkty: 9 | szczegóły

anhelus

anhelus, 19 kwietnia 2012

syndrom Don Kichota?

topiony plastik
spłynął na moją szyję
kształtem kołnierza
usztywniał i palił

potem
mętne widzenie
bieg
półkroki
czołganie
do ławki
byle oszukać zmysły

bez amputacji się nie uda
ze skórą trzeba to wyrwać
tylko jako kaleka
mogę stanąć
ponad twoją destrukcją


liczba komentarzy: 6 | punkty: 10 | szczegóły

anhelus

anhelus, 23 marca 2012

peleryna

pocięta wrasta w ciało
zielono - niebieski ból
ciążących spraw

buty  pod szafą
stringi?  na głowie
"nevermind"

teraz obserwuję to
na linii bytu nijakiego
bez drżenia wzroku 

(zabraklo tylko opcji „usuń” )

fobia zabija fobię
uwalnia 
zbędny lęk
nie dotyczy
nie dotyka
 miejsca kuszącego
pustego na zawsze


liczba komentarzy: 5 | punkty: 12 | szczegóły

anhelus

anhelus, 23 marca 2012

AA/AN cd.

3
penetruj mnie
wypieszczę twoje kieszenie
nie kończ
muszę coś znaleść
 
1
nawet te lata
na drewnianym stole
małżeństwa
nie pozbawiły jej
marzeń o rozporkach
rozsuwanych błyskawicznie
 
2
za mleczną szybą
nosek przyklejony
wyżej rączka szukająca
klamki
i delikatny płacz myśli
(ona i pan)
"mamo  dlaczego?"


liczba komentarzy: 12 | punkty: 14 | szczegóły

anhelus

anhelus, 10 listopada 2011

pamięć

zmęczona destylacją
nie potęguje
zdobywania wierszy
 
efemeryczna chęć
jak odtrącenie muliste
dno rzeki wysychającej
oczekuje potoków
 
nurtu ukrytego
w staruchach 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

anhelus

anhelus, 10 listopada 2011

Aleksytymia

mijałem kobietę
mady na jej twarzy
miała sześć lat
przemocy za sobą
pierś zjedzoną aborcją
mąż i pies pewnie na spacerze
w knajpie
nie wiedzą że gnije
jaki pan taki on
rozrzucają nieczystości
dookoła
robaki wchodzą do łóżka


liczba komentarzy: 1 | punkty: 6 | szczegóły

anhelus

anhelus, 25 października 2011

program okrojony

Wyznaczasz tor wokół mnie, wirujesz. 
Znaczysz więcej, niż codzienność - 
obrażana nie może już cieszyć.
 
Wszystkie dłonie skierowane trądem, 
ścinam jednym uderzeniem świeżo - krwistego 
noża, bez błysku w oku. Żyje jak,
 
 jednodniowy ronin alchemik, ze wschodu 
obrażający swoją powieścią półprzytomnych, 
żywiących się szpikiem umarłych słów. 
 
 Tor wokół zawęża się ciągle, wirujesz 
szybciej niż codzienność. Potrafisz 
cieszyć już tylko mnie. Obrażona...


liczba komentarzy: 1 | punkty: 5 | szczegóły

anhelus

anhelus, 24 października 2011

psychonuklearyzm


światła miasta płoną
kulturą Nazwanych oślepiają
produkując nieletnich tetryków
 
geneza ludzkiej psychiki
na której zakończyłem edukację
przerywa sen każdej chwiejnej
nocy kiedy nie leżę sam
 
zacząłem gubić ciało
przykryte markowym t-shirt'em
odpada wolniej kawałek po kawałku
odnajduję nas w biało-czerwonych
zębach uśmiechających się bilboardów 


liczba komentarzy: 5 | punkty: 7 | szczegóły

anhelus

anhelus, 24 października 2011

system

rozwarciami wsypujesz się do ust
wyobrażam sobie kierunek ucieczki 
unieruchomionymi palcami otwierasz
komory pompują nachodzę tobą
ociekam myślami czarno-białymi
jak prześcieradło leżące na drodze

zdradzasz moje zmysły z kulturą
jakiej pozazdrościłby niejeden
ekscentryczny popdziwak umiejscowiony
w fotelu z ludzkich odcisków wyśmiewający
infantylnie swojego chlebodawcę

mam na imię jak ty nie pamietam dnia
swoich narodzin zjadam odpady pełen
wiary że po śmierci też zapomnę


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

anhelus

anhelus, 24 października 2011

Nihil novi

Dzień obraca kontekstem, między
myślami wyznacza początek - stopień
poza nami - nienazwanemu twierdzeniu:

wychowały nas pluszowe misie,
subiektywnie ciepłe, niezdefiniowane.
Nikt nie może. My też nie mogliśmy
zająć się sobą, zadręczani myślami -

może się tylko śniło i pierwsze kroki
były urojeniem nienarodzonego,
przerwą na reklamę. Kolejna zmarnowana
karnacja przypominająca o Tobie.

Kontekst jest bez znaczenia. Poza światem
nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Kiedy mówisz słownikiem zostajesz głupcem
pośród idiotów. Rozcinasz ścięgna tępym nożem.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

anhelus

anhelus, 13 października 2011

biała linia

poza dystansem oglądała
kiedy wstawałeś - mówiła stop
potem znów bieg i cisza

obok ale nie w niej słuchałeś
kiedyś był czas na rozmowy
dzisiaj nie ma możliwości
wyczerpane tematy śpią

nawet "nic" ma sens
gdy ciągle wpadamy na siebie
szukając środka
 


liczba komentarzy: 5 | punkty: 5 | szczegóły

anhelus

anhelus, 13 października 2011

o (p)ośle, który palił koty

nowele konstytucji ogłasza
chłopa w sukience podsadza

po krzyż ręce wyciaga
który wciąz mu przeszkadza

nagle chrupnęło coś w plecach
towarzystwo w końcu niemłode

strzeliło cos pękło w krzyżu
upadli bohaterowie


liczba komentarzy: 8 | punkty: 4 | szczegóły


  10 - 30 - 100






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1