Poetry

sam53


sam53

sam53, 25 november 2023

ryż czy makaron

na samą myśl mam pełno w zębach
ta przypadłość powoli przesuwa się przez przełyk
chwyta za oddech
odpoczywa chwilę w okolicach żołądka
by opaść niżej
niżej niż myślisz

identycznie się czuję gdy widzę na talerzu szpinak
nie
nie opowiadaj o żelazie kwasie foliowym
o witaminach antyoksydacyjnych
nie mów że gotujesz dla mnie z miłości
już wyrastają mi między palcami zielone rozety
jeszcze czuję tę niestrawność - jej szczególny zapach

wyobraźnią wędruję do Mc Donalds'a
do Burgera Drwala frytek hamburgerów
zostawiłaś mnie tam kiedyś na cały dzień

były to najpiękniejsze chwile w moim życiu


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 23 november 2023

jeszcze dziś

nauczymy się siebie na pamięć
jak codziennego pacierza albo wiersza
wpiszemy w przyszłość nasze lepsze strony
tak jak szczęście choćby na jednej poduszce

z wiarą że każdy sen odnajdzie ciepło na ramieniu
każdy uśmiech zanim rozbłyśnie w oczach
pojawi się i w sercu i na ustach

z przekonaniem że dzień dobry
to tylko uwertura przed pocałunkiem


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 22 november 2023

jesienny

poranek przy tobie gdy ogrody w liściach
a wiatr złoto-bure we śnie pozamiatał
kiedy pierwszy promyk spoza chmury błyska
i gasi latarnie na ulicach miasta

rozwiesza pod niebem cienie listopada
wiążąc pajęczyną dni na jedną nutę
w zjesienniałe strofy melancholię wkłada
mijając bez świateł nostalgię i smutek

rozedrganą ciszą jeszcze przed śniadaniem
kiedy senne krople zjawiają się znikąd
łomocze do serca które zanim stanie
chce dzielić się z tobą nie tylko muzyką


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 21 november 2023

erotyk wieczorny

tylko ty całujesz jak deszcz
gdy usta ustom przekazują niebo
przekomarzasz się z wiatrem
zawracając w tańcu złoto-szare liście

tylko ty przeglądasz się w kropli na moim policzku
nadajesz piegom imiona
kiedy uczę się twojego języka
rozbierasz z zaufania

w cieple twoich dłoni
płonę


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 21 november 2023

są ludzie

niektórzy choć dalecy są bliżej niż blisko
pozwalają się kochać bardziej niż matka
przynoszą ze sobą miłość
zwyczajną codzienną
czasami niecodzienną

są miejsca nam przyjazne
i chwile szczęśliwe
drogi z wiatrem i pod wiatr
zagmatwane labirynty z których nie ma wyjścia
wiara w kogoś
kto przysiądzie na kamieniu
i jak Bóg popatrzy dalej niż zachodzi słońce

są góry za którymi musi być raj
gdzie każdego ranka zbudzimy się obok siebie
bogatsi o wzajemny uśmiech
.
lubię wiśniowy smak pocałunku


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 18 november 2023

na początek jesień

kiedy słońce i wiatr snują się nad horyzontem
w pogoni za jakimś buro-szarym listkiem
opowiadają zmęczonym codzienną wędrówką chmurom
o ulewnych deszczach
o niekończących się mżawkach zmieszanych ze śniegiem

zaplątują jesienną aurę w nagie drzewa
zatrzymane rozczochrane myśli wiążą starą pajęczyną
wyjętą z dziurawych parasoli

a gdy wieczorem przykładam ucho do poduszki
budzą sny
w tej wielowymiarowej przestrzeni gotują się pomysły
pragnienia wiersze
cisza też ma swoją moc

kończy jak zwykle czas


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 16 november 2023

siłami natury

Magdalena poczuła bóle kiedy zachodziło słońce
dzisiaj chyba na pogodę
kiedy zachodzi na czerwono będzie przymrozek
już słychać jak ziemia tężeje
trawa skrzypi
do rana jezioro zamarznie

wody odeszły wieczorem
chłopak


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 16 november 2023

Na światło które nie gaśnie

i znów widziałem ciebie we śnie
w czasie nierzeczywistym
pewnie nie tylko dla mnie
chociaż powinnaś dać znać że też śnisz i pragniesz

gdy elementy zdarzeń z realu mieszają się z marzeniami
rzeczywistość nabiera innego kształtu a jeśli
wywrócisz ją do góry nogami wtedy
- bezpieczniej jest stworzyć równoległy świat quasi-zdarzeń i faktów

w tym śnie całowaliśmy się pół nocy
a przecież byłaś daleko
pozwoliłaś mojej wyobraźni kochać się prawie do rana
gdybyś tego nie chciała uciekłabyś z łóżka
najnowsze badania dowodzą że wystarczy być z kimś duszą
ciało to staromodny przeżytek
jak małżeństwo ślub prawo pierwszej nocy

w końcu mamy 2137 rok
wymieniliśmy impulsy
czekamy na miłość


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 15 november 2023

dzisiaj

w kawałku kolorowej plasteliny
uległej małym rączkom dziecka

w starotestamentowej glinie
oczekiwaniem na tchnienie

nieskończonym wierszem
któremu brakuje jednego słowa

życie poddające się wyobraźni
gdy bogiem słońce


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 15 november 2023

Ach, przytul

jesień w deszczu - boję się że zmokniesz
wiosna lato zleciały tak szybko
nie zakwitną już malwy pod oknem
nawet zieleń nie przyśni się liściom

tylko szarość - jej pełno w kałużach
z marzeniami znów wyjdzie na spacer
chłód jak nigdy zwyczajnie się spóźnia
wronie stado wciąż kracze i kracze

jesień w deszczu - parasol dziurawy
mglisty ranek wędruje po płotach
nim przytulę napijmy się kawy
teraz całuj ach całuj
i kochaj


number of comments: 2 | rating: 5 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1