9 october 2013
Ludzie wokół mnie
są tłem
odbiciem w szybie autobusu
zajętym miejscem na parkingu
stukotem wózka w supermarkecie
mijamy się codziennie
unikamy dotyku
uśmiechamy uprzejmie
czasami mówimy kilka
zdawkowych zdań
spotkania są tylko datą
rozstania nie wzruszają
rozumiem prawie wszystko
i wybaczam wiele
mówię głośno o tolerancji
obojętność jest wygodna
nie płacze z tęsknoty
nie rozciąga minut do nieskończoności
nie czeka niecierpliwie w oknie
nie czuje ukłucia zazdrości
miłość jest trudna
kształtuje na swój obraz i podobieństwo
w długim akcie tworzenia