Poetry

drachma


drachma

drachma, 31 january 2024

Modigliani

Dachy wirowały pijane i chciało się wrzeszczeć
na śmierć spoglądającą pożądliwie
nadszedł Utrillo i poszliśmy
uczcić sprzedaż obrazów

Gruźlica nasili się za kilka miesięcy
wiem bo za wszystko trzeba zapłacić
za wzloty co wzbudzają zawiść za upadki z opium
za potknięcia o zieloną czarodziejkę

Amerykanin co odkrył Malarstwo Cézanne'a
chciał mi dać kilka dolarów
bym się leczył na głowę


number of comments: 5 | rating: 2 | detail

drachma

drachma, 30 january 2024

GORĄCZKA SOBOTNIEJ NOCY

Elo ziomy spod Księżyca! i wy piękne Kobiety
z afro Niebieskookie wydekoltowane syreny
wytapetowane brokatem Dziś krejzi u Dejzi
po drugiej stronie ulicy od zmysłowych słów
Za kod spod zdrapki na telefonicznej karcie
Lub za inne fanty Po wypiciu kilku drinków
gorące rytmy samby parkietowe będą bansy

Antylopy gnu i smukłe gazele wylądują miękko
na samochodowych siedzeniach Napełnią się
spermą Obietnicą zmotoryzowanej Miłości
Jesteśmy na fazie Nikt nie dorówna Szazie
Dzidas hokus pokus styl disco polo Retro
w koturnach przepływa ulicą na podestach
tak jak biały transatlantyk Król parkietu

co rozpala zmysły i ciało Jak duża butelka
Ballantines’a po której medytujemy świetliste
liście wysokiego fikusa Między plamami
na suficie W liniowym świetle w smukłym
odbiciu wieży Eiffla o smaku landrynek
Elo wam ziomy ze stójek od podróżnych
zaliczeń w drodze donikąd

Przed królem tłum się rozstępuje jak morze
czerwone Jesteś dziewczyną z moich snów
Marakasy chroboczą w sekcji rytmicznej
obietnicą drugiego brzeg rzeki Chcę być
twoim przyjacielem Ty bądź moją przyjaciółką
byśmy bezinteresownie sobie mogli pomagać
czując się dobrze z sobą


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

drachma

drachma, 20 january 2024

BOSTON

Na metadonowej mili liczę hajs
nie sterczę na dzielni
jeżdżę super furą rodem z gry GTA
jestem tu niczym Bóg
który posiadł kody na nieśmiertelność
patrzę co dnia i noc w piekło klientów
rozwożę im różne mózgotrzepy
tiktoki i inne pajace co trzepią ich do dna
bo moi podopieczni są uzależnieni
od przemian chemicznych
bomby dopaminowej jestem dla nich
alchemikiem rozumiecie destyluję
w tych retortach eliksir miłości
transmutuję ołów w złoto
ucieram homunkulusa mój towar
ma moc na nadchodzącą
długą noc


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

drachma

drachma, 18 january 2024

Zdychać

To jest studium
walki z samym sobą

jazda rollercoasterem
bez trzymanki
gdy jesteś młody

kanałów TV
zmieniających się
jak w kalejdoskopie
w wieku średnim

natomiast
na końcu życia
po ostatniej wieczerzy

zawsze następuje
katastrofa i śmierć

nie umrę a zdechnę
utracę dech jak
niegdysiejsi mieszkańcy
Warmii i Mazur

bo oni nie umierali
a zdychali


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

drachma

drachma, 17 january 2024

Würzburg

Przycumowane statki turystyczne
tu na zamglonej promenadzie nad Menem
życie toczy się pod kloszem
z pieskami na wózkach spacerowych
na jarmarku bożonarodzeniowym
można skosztować "ognistego placka"
lokalnie zwanego Flammkuchen
wypić kubek Glühweina w sam raz
na tę pogodę nadciągającą katastrofę
mieszkańców którzy
jeszcze niedawno żyli daleko od
hekatomby i pośród których byłem ja
nim uciekłem tu do miasta wina i kościołów
na starym moście w Würzburgu
wszyscy święci chowają głowę w piasek
wyznają eskapizm „Pij wino
i czyń dobro” nie oczekuj końca
bo klosz jest trwały


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

drachma

drachma, 14 december 2023

Syn Człowieczy

Synu człowieczy kim jesteś czy byłeś tym człowiekiem
z zespołem downa którym zdrowi pogardzali ale tak w cichości
by ich nie naznaczono że są nietolerancyjni
bo czuli się od ciebie lepsi a może byłeś tym
pierdolniętym Burdą schizofrenikiem który dokonał
samospalenia w czasie ustalonym
bo tyle mówił o tym ten paranoik pomyśl przez chwilkę
kim byłeś i co mu mówiłeś


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

drachma

drachma, 17 november 2023

Obóz wzorcowy

W mieście braterskiej miłości
uwijają się mrówki jak w ukropie
napompowani Afroamerykanie
z sekcji sportowo – gimnastycznej
w białych polo z instrumentem
do bezpośredniej perswazji
kijem bejsbolowym
członkowie sztafet ochronnych
mają się tu dobrze
bo hodowane mszyce
żywe trupy z Kensington Ave
dają im spadź

Tu jest więcej wolności w tym
wzorcowym obozie
szeroką rzeką płynie
od przyjaciół z Chin fentanyl
meksykańscy kucharze
gotują danie dnia
a znajome mrówki przez granice
dostarczają nam wiele dań
tu jest lepiej niż w innych obozach
w Kanadzie Europie w Polsce
wszędzie są przedsiębiorcze
mrówki i dojne krowy
mszyce


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

drachma

drachma, 5 november 2023

MS St. Louis

Wyautować się z Shoah
dopłynąć do bram ziemi obiecanej
otrzymać azyl bo jest prawdą
co na cokole statuy wolności widnieje
na spiżowej tablicy
„Dajcie mi tylko swoich biednych
tłumy całe, Obejmę ich gościnnie
mymi ramionami. Przyślijcie mi
bezdomnych gromady niemałe,
Dla nich podnoszę lampę
nad portu wodami”


number of comments: 7 | rating: 1 | detail

drachma

drachma, 4 november 2023

Saturn

„Jest rzeczą równie rozsądną ukazać jakiś rodzaj uwięzienia przez inny,
jak ukazać coś, co istnieje rzeczywiście, przez coś innego,
co nie istnieje”

Ten stary satrapa to ciemność
opisana w mitach bajkach na kartach historii
z obawy o utratę władzy nad światem
pożera swoje dzieci
jest pochłonięciem wszystkiego
co indywidualne i odmienne
a wyznawcy otchłani których uwiódł
są pełni euforii bo to czas zaślubin
(a nie sądu w dniu upadku)
i owacjom nie ma końca że wreszcie
wyzwoliliśmy się z okowów i nasz marsz
nie ma granic utopimy świat w krwi
Złota Orda Flecista z Hameln
„Żydzi to szczury szkodniki wszy”
- przenoszą dżumę finansują wojny
a my jesteśmy partią pokoju
i odnowy moralnej

Badiucao, 'Devouring Children No. 1' and 'Devouring Children No. 2' 2023

https://tiny.pl/cl3pk
https://tiny.pl/cl3p8


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

drachma

drachma, 4 november 2023

Święto Sigi

Wybierzmy się w podróż do odległego Timbuktu
nieznanego interioru między Sahelem równikowym lasem
a piaskowymi wydmami żółtozłotym amarantowym piaskiem
kropelki wody zbierają z mgły kolczaste krzewy czarnego lądu
rzeka Niger w zakolu to nic że jest nam stąd daleko
jak do krainy Oceanii wysp Papui-Nowej Gwinei wspiąć się
na płaskowyż Bandiagara tu wioski Tellemów ze ścian urwiska
wyrastają domów termitiery przepastnego płaskowyżu
po linach w cmentarzysko życia dla tych co odeszli i stali się
skorupką świętych naczyń w których pokarm pożywali
oni umieli ponoć latać w przestworzach
biesiada uczta piwo z prosa w tańcu za zmarłych
przodków w obrocie gwiazd raz na sześćdziesiąt lat


number of comments: 2 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1