Poetry

Majka S.


older other poems newer

20 january 2012

Wtedy


Pamiętam, jak przychodziłam w to samo miejsce.
To – wiesz
które – to, w którym cię wtedy spotkałam.
Miałam wyrytą
w mózgu mapę nocy.
Z zawiązanymi
oczami, boso, byłam w stanie tam dojść.
 


Pamiętam, jak
patrzyłam ukradkiem na wszystkie drzwi, wszystkie okna.
Pomiędzy
jednym a drugim słowem. Wypowiedzianym, usłyszanym.
Jak ubierałam
czas w melodię. A on i tak zrzucał ją z siebie,
tańcząc
złowieszczo na mym sekretnym oczekiwaniu.
                                                   
A potem
docierałam do punktu wyjścia.
Chciałam
położyć pasjans kolejnej nocy.
 
Mogłabym znów
podpalić wszystko
jeśli pożar
wydarzył się wtedy.
Mogłabym
zalać świat,

jeśli wtedy
była powódź.
Mogłabym
krzyknąć z całej siły,
jeśli kto
inny łkał wówczas.

Ale każda
godzina
miała swoją
okrutną pojedynczość.
Gdzie jesteś?
 
03/04.11.2010
 






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1