Poetry

Andrzej


older other poems newer

4 february 2012

"Nocne rozmowy Nikodema"- 2 rozmowa

 
To znów… ja…Jestem…Panie
Witaj ….nieznany …
Choć …wiem, bom słyszał,
że zwą Cię Jehoszua.
 
Ach! Starości moja, Nikodema, niespokojna
ja sędziwy starzec,
której trosk w młodości
oszczędzono
choć, mam ja i swoje cienie,
to po latach trudów
srebrem doświadczenia
życie posypało skronie
co dzień otwieram karty ksiąg,
Przymierza
nad tekstami rozmyślając
coraz więcej ślęczę
myślę, kontemplując.
 
A oni…..
w Wielkim Sanhedrynie,
choć trochę
rozumu i mądrości mają, w głowie,
szukają rady
w każdym moim słowie
u Cesara, Piłata u króla Heroda,
i całej Judei w wielkiej radzie
mam posłuchanie.
 
Ty…… chyba widzisz Panie,
iż mój przypadek rzadki
raczej z przychylności,
czystej życzliwej neutralności
w tą zimną wietrzną noc
po Ta`anit Ester, a już nastał Purim
czternastego dnia miesiąca Adar
to chasejr
przed miesiącem Nisan
świętem Pesach i Chag Hamacot
szukam prawdy
natchnienia i pocieszenia
ale nie mów nic, nagle
dla mego pokoju.
 
Słyszysz…….
szelest liści lasu dębowego
w dolinie Jezreel
targane wiatrem skrzypią konary
platanów, cyprysów, wiciokrzewu,
granatu i pistacji
to chamsin,
wiejący ze wschodu wiosną,
świstem tańczy między drzewami,
nadciąga deszczu pora,
a na zachodnim widnokręgu
sierp księżyca zszedł w lazur jeziora
 

Ach! Starości moja, Nikodema, niespokojna,
Widzisz ….Panie
Nikodema schorowanego,
bo, niemego i skrępowanego,
świadka niepokoju i ciekawości,
świadka Twojej……. działalności.
 
Ach, zmarzłem stając niedaleko
nad Jordanem
w wielkiej ciżbie i długim porządku,
choć nie wszedłem w nurt
Jordanu
i nie dałem sobie polać
strugą zimnej wody
mej siwej głowy.
 
Na weselu w Kanie byłem
i bardzo się dziwiłem
ze gospodarz zostawił to najlepsze
wino na ostatki
 
Ach. Panie Jehoszua
przemyślałem sobie od ostatniego razu
i masz dużo racji,
że „wiatr wieje tam, gdzie chce,
i szum jego słyszysz,
lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża".
 

Czujesz ….Panie…
gorzkawy dymek i woń z różanym aromatem
i korzennymi przyprawami
nad centuriami,
to kucharze podtrzymują ogień
i drwa gotowe rzucać zaczęli
pod podpłomyki
posiłek koszerny świąteczny .
 

Ach! Starości moja, Nikodema, niespokojna,
trosk przybywa mi w starości,
choć, mam ja i swoje ciężkie cienie,
coż ja powiem dzisiejszej młodości
o braku stałości, szacunku,
radości i stabilności,
jeszcze nieraz się w swoich troskach
serce się Nikodema zasmuci
do ciebie on do powróci.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1