Poetry

felix077


felix077

felix077, 12 march 2013

Do kobiety

Jestem kobietą
pachnącą
obsypywaną kwiatami
tajemnicza
koronką i podwiązką

Jestem kobietą
kokieteryjną
czarującą
zasadniczą i naiwnie ulegającą
kaprysowi chwili

Kobietą istotną
energiczną
myslącą i psychiczną

Szczerą i zmienną
a na koniec dnia tak senną

Dobranoc


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

felix077

felix077, 12 march 2013

Daj mi to

- Daj mi to
Do dilera do handlarza
 - Daj mi to
Cały czas powtarzam

- Daj mi to
Kofeinę, kokainę
wymieszaną sproszkowaną

- Daj mi to
Heroinę i morfinę
przepuszczoną sporcjowaną

- Daj mi to
Garść pastylek kolorowych
doskonale się zażywa

- Daj mi to
By doświadczać wizji nowych
byle szybciej czas upływał

- Daj mi to
Prosto w żyłę
tłokiem szczęście swe wyciskam

- Daj mi to
Chwile miłe ...
Krew na ścianie ... z ręki tryska

- Daj mi to
Oczy wgłąb się zapadają
grawitacja ciągnie w dół

- Daj mi to
Trąby cicho marsza grają
Grabarz już wykopał ... dół


number of comments: 24 | rating: 1 | detail

felix077

felix077, 25 may 2012

Więzień

Przywiązny do kroków
czynności obowiązku

więzień życia
więzień śmierci

Wpisany w zapis
cyfrowy alfabetyczny

więzień życia
więzień śmierci

Zobowiązany kredytem
pensją i codziennym wydatkiem

więzień życia
więzień śmierci

A za oknem słońce
deszcz i księżyc

A jak więzień
nie mogę żyć
jak pragnę
nie mogę odejść
kiedy chcę


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

felix077

felix077, 20 may 2012

Eksplozja

Dogasa eksplozja
niszcząca wszystko
niszcząca nas

każda jedna cząstką
najpierw spłonęła
a potem
wyparowała i wyschła

w pył w proch
rozrzucona cała przeszłość

zdjęcia, chwile, momenty
wspólnej cyrkulacji energii

Wybuch pochłonął wszystko
nie ma już
i ciebie i mnie


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

felix077

felix077, 20 may 2012

Ja szczur

W klatce metalu i tworzywa
labiryncie prowadzonym korytarzem

gdzie powietrze syntetycznie uzdatnione
a dźwięk zapiany kreską wariografu

Bo jakaś przyczyna musi być

Przewody i kable w pokarmie i w wodzie
osadzony licznik rażacy prądem

Bo jakaś przyczyna musi być

Jestem głodny
Jestem spragniony

Chcę żyć

W odruchu
będę konsumowć

W odruch
będę wydalać

Czy ja to ty?


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

felix077

felix077, 20 may 2012

Dwa kroki

Zamroczony zmęczeniem

dwa kroki do przodu
jeden krok w tył

trzymać  wytrzymać  trwać
w praca pracą pracy

Jak obłąkany
po kolejnej godzinie szukam
nowego obowiązku
nowego polecenia
kolejnego zajęcia

Jestem
ale to nie ja
mnie
tu nie ma


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

felix077

felix077, 24 april 2012

Bez związku bez przyczyny

Opuściły mnie siły
słowa jakieś matowe zwiędłe
obrazy takie puste
bez związku bez przyczyn

Krew zastygła
w kreskach na papierze
w smutkiem rozrzuconym wielokropku
bez związku bez przyczyn

I jeszcze ciało położone zmorą
rozkręcone roztrojone
uporczywie walczące z sobą
bez związku bez przyczyny

Puste ściany białe ściany
a za nimi
w kratach okna ciężkie drzwi
bez związku bez przyczyny

Ja
bez związku bez przyczyny


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

felix077

felix077, 19 april 2012

Mistyczny

W modlitwie medytacji
duch oddzielony od ciała

podążający za mantrą
odmawiający niepowtarzalne wersy

w stronę jasności
z falą głosów

w imię przeżycia
wiecznego życia

klęczący umartwiony
krzyżem rozrzucony

w kwiecie lotosu
żebrzący przy Świątyni

rozkołysany rytmem
zaklęty modlitwą

uniesiony energią
wprost w objęcia

Najwyższej Nieograniczonej Siły


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

felix077

felix077, 18 april 2012

Jestem banalny

Jestem banalny
taki zwyczajny
przewidywalny

Kiedy coś mówię
to nic nie wymyślę

Kładę się, stoję
powtarzam kreślę

Jestem dokładny
wciąż taki sam

kładę się, stoję
trzymam się ram

Nic nie powstrzyma cyklu myślenia
Jestem banalny aż do znudzenia

Jestem banalny
taki zwyczajny
przewidywalny


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

felix077

felix077, 17 april 2012

Ja pamiętam.

Czy pamiętasz naszą ostatnią noc?

Przy ściśniętych żaluzjach
lampie ściemniałej
i telewizorze gadającym
jak zwykle swoje

Czy pamiętasz mnie?

Byłem tak nagi, subtelny
delikatnie delikatny
w pocałunkach
w pieszczotach

Czy pamiętasz kiedy?

Księżyca i gwiazd już nie było
a ty już ubrana, umalowana
trzasnęłaś drzwiami
wykrzykując prawdę
Twoją i tylko twoją prawdę

Czy pamiętasz?

Ja pamiętam.
Chociaż tak bardzo chcę już zapomnieć.


number of comments: 3 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1