Poetry

Patrycja


Patrycja

Patrycja, 2 march 2012

lista spraw codziennych

przedszkole Kubusia
(oh dzisiaj sobota)
zakupy
pada więc pod parasolem
ryż
ryba
papierosy
białe wino
( czerwone mi szkodzi )

bardzo

apteka
proszki przeciwbólowe
coś na zmarszczki
( szczególnie ta na czole )

mi

biblioteka
może jeden romans
albo wezmę pięć
( zza szyby spojrzę )

ciebie

obiad
spacer
pranie
zajrzeć na zacisze
zmienić hasło na facebook
kołysanka
pół kieliszka snu

brakuje


number of comments: 9 | rating: 6 | detail

Patrycja

Patrycja, 2 march 2012

piwonia

soczyste usta
czerwonej piwonii
słońce pieściło
przed zachodem
rozchylało
wilgotne listki
i cichutko wołało

za oknem wiatr
wzdychał
zazdrosny


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

Patrycja

Patrycja, 2 march 2012

symetria

para oczu jak wymarłe wyspy
gdzieś na wzburzonym oceanie
twarze bez wyrazu

słowo niczym pluśnięcie fali
w głębinie słów jeszcze niewypowiedzianych

srebrzystością skroni zwiastuję
tysiące twoich powrotów
bez dzień dobry i bez do widzenia

jak gołębica wzbijam się w wolność
gubiąc trzepot skrzydeł
pomiędzy origami


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Patrycja

Patrycja, 1 march 2012

melodie

w ciszy
więcej jest treści
która misternie spływa
na miękkie płatki uszu
jak najpiękniejszy instrument
szaleje po sercu
układając nuty
w najdelikatniejsze fonie

na jednej z partytur
dwoje ludzi rozbrzmiewa

tylko między nami
czas usiadł zmartwiony


number of comments: 10 | rating: 10 | detail

Patrycja

Patrycja, 27 february 2012

animal planet

niemniej seksapil
to pojęcie względne
tłumaczy mi babcia

wyrazistość oczu
i szerokość bioder
w stosunku do talii

pojęcie względne
powtarza głośno
zerkając na dziadka
wpatrzonego w pośladki
małpy człekokształtnej


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

Patrycja

Patrycja, 24 february 2012

bezdomna

byłam drewnianą ławką
furtką na wpół otwartą
pochyloną głową topoli
kieszenią w spodniach wydartą

byłam wspomnieniem poranka
kawą na obrus rozlaną
rękawem białej koszuli
książką dedykowaną

nie byłam tylko naprawdę
w piżamę twoją ubrana
i dłonią w dłoni zamkniętą
i tą co była kochana


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

Patrycja

Patrycja, 24 february 2012

haiq

rzęs dwie zasłony
łzę dzielą na połowę
wiatr suszy oko


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Patrycja

Patrycja, 23 february 2012

...pieść...

pieść mnie jak łąkę
melodią mgieł o poranku

i uderzaj wiatrem

w okiennice na wpół otwarte


zostawiaj miękkie ślady

miniaturowych ukąszeń

i wyrafinowanych kropli drżących

wytrąconych mlecznym świtem


nieśmiało mnie dotykaj

rozplecionymi wzdłuż palcami

jak poeta rozpisuj

metafory na białych piersiach


a na koniec mnie unieś

ponad nieruchome powietrze

w esencję czerwonych kwiatów

rysowanych paznokciem na skórze


number of comments: 2 | rating: 7 | detail


  10 - 30 - 100






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1