Poetry

Jenny


older other poems newer

21 july 2012

Alicji II

z twoich nadgarstków mogłam wyczytać każde odejście i powrót
jednodniową śmierć która była zbyt długa żeby przeczekać ból i
zaparzyć do niego kawę albo przyćmić brak sensu łykiem wódki

na żebrach miałaś wyrzeźbione słowa przepowiedni. życie  
stawiając na jedną kartę dawno przed tym nim ktoś powiedział
sprawdzam. pasjami nadając słowom nowe niepojęte znaczenia

mówiłaś że trzeba nauczyć się odchodzić zanim miejsce wrośnie
w nas a my wrośniemy w miejsce - cierpienie ograniczając do 
minimum. wąskiego kręgu w którym jest zbyt ciasno na dom. dzieci
a nawet psa - jakby brak możliwości straty przynosił ukojenie






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1