Poetry

Rak


Rak

Rak, 16 june 2012

nieprzewidywalna

spojrzenia,bez słów
zrozumienia,gesty
rozmowy,słowa
czuły dotyk twej dłoni
to,co zakazane nakręca
granice nie do pojęcia
subtelność twa
nieposkromiona
niewinny wzrok
uroczy smiech 
szukam usprawiedliwienia
nic nie zniszczy pojęcia
że nasza przyjazń
jest najważniejsza
nikt nie zmąci tego
co jest w nas
ty to wiesz
ja to znam
co jest w nas


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Rak

Rak, 8 june 2012

to nie trudne

wybacz
ograniczony mój świat
wybacz
że serce me kocha aż tak
wybacz
za rany zadane
wybacz
za chwile niezapomniane
wybacz
za blizny
wybacz...
i tak po prostu
mnie kochaj


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Rak

Rak, 8 june 2012

nigdy nie wiadomo

blask księżyca ukoi 
nasze grzeszne pragnienia
lampką wina do dna
wznieśmy toast za chwile
i gorące wspomnienia
uwierz w siłę słów
uwierz może w cud?
cztery pory roku
w której z nich
zakochać się znów?


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Rak

Rak, 8 june 2012

???

me życie w walizce
przykładnie spakowane
bywa i chaos,bywa balowanie
w pustej przestrzeni siedząc
zadaję sobie pytanie
czy to jest życie
przyjazń,miłość
czy tylko przetrwanie?


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Rak

Rak, 8 june 2012

to koniec...

nie zaświeci dla Ciebie już słońce
tyle nadziei i wiary przepadło
nie będziesz z wnukiem biegał po łące
zostały w bólu serca łkające
tak łatwo broń złożyłeś,by ulżyć
tym,co sercu najbliżsi
nadszedł odwieczny sen
a ból,cierpienie
odeszły w ciszy
w zapomnienie
lecz nie Ty


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Rak

Rak, 29 may 2012

Niesprawiedliwość

Jest tyle pytań bez odpowiedzi
jedno najbardziej Ciebie dręczące...
jest tyle spraw niedokończonych...
chcesz jeszcze z wnuczka biegać po łące
ile masz czasu zadajesz pytanie?
nie wiem,lecz mam nadzieję
że jutro też zaświeci slońce.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Rak

Rak, 28 may 2012

Für L

Doprowadzę Cię do rozkoszy
jutro,pojutrze...
przytulę w swych ramionach
ucałuję,jeśli zechcesz...
zanurzę się w Tobie kochana
świdrować będę i szaleć w namiętności
do granic możliwości...
Pochłonę Cię całą bez końca
poderwiesz swe ciało w krzyku
i opadniesz na mych rękach
sztuka miłości,kochania...
Wycisnę z Twego łona soki rozkoszy,
niczym cytrynę
otulę płaszczem namiętności i zjem,
jak malinę
Dłoń na Twych skroniach położę
i wyszeptam do ucha
zaśnij Najdroższa
rozpalona,ukojona...
zasypiasz w mych ramionach.


number of comments: 8 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1