Poetry

danielos190


older other poems newer

17 november 2013

O Stwórcy

Wędrując po skalistym tronie,
Mieszając
Ciekłe substancje.
Idę do groty jasnej niczym
Słońce.
Począwszy od wieku młodego
Wieku - który maskuje starocie,
Widzę schylającą się starość
Namaszczoną tu i ówdzie
Przez schyłek jesieni.

Z zasady dostąpiwszy mądrości
Boga,
Gdzież tam... mieszczącej się
W ziarenku.
Skromnie pisząc niczym skryba.
Idę ku starości, oglądając życie.

Ze skruchą w sercu i pałającą
Miłością,
Dostępuję radości z wybaczonych
Win.
Piję i jem ze stołu Pańskiego;
Niczym sługa nieużyteczny.

Patrząc przez koleje losu
Zagaduję przechodnia,
Co w cieniu Płaszcza
Widzi Gąszcz radości.

Zbieram swe Myśli niczym jaskółka
Pisklęta
Niby ptak młody idę ku przestworzom,
Na skrzydłach wieczności.

Widzę rzeczy jawne i ukryte
Schowane przed ślepymi,
Choć nie szukam królowania;
Im wyżej stanę, Tym mniejszy
Pozostanę.

Stając pod bramami dostrzegam źródło
Nieskalane.
Krynicę pełną dóbr wszelakich.
Stanąwszy przed Tronem,
Widzę tylko Światło
I Wiecznego Zbawcę.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1