Poetry

Rebeka Sowa


older other poems newer

11 august 2016

dzieci rodzą się z bólu

to trochę trudniejsze niż rozpieczętowanie paczki papierosów
nieco łatwiejsze od wymiany koła w samochodzie

nim pojęłam o co chodzi w wychowaniu wyszło ze mnie dziecko

między nogami haft kaszubski nie daj boże gobelinowy
zostało mi cięcie na ołtarzu porodówki
czasem kaleczę scyzorykiem gruszę
poza wierzbami drzewa nie płaczą tylko puszczają soki
mamy ze sobą coś wspólnego






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1