Poetry

Krzysztof Lisiecki


Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 29 april 2014

Kusiciel

Złe myśli wrogie pragnienia
nie istnienie dobra
odejście od chwały cierpienia
bolesna niedola
niemoc do żywych powrotu
umarłych swawola

Poczucie krzywdy bez granic
co prawdę zatraca
ramiona krzyża ma za nic 
wbrew Boskiej Osobie
krucyfiks oglądać pozwala
stojący na głowie

Apokalipsy znakiem 
wskaże przeznaczenie
obudzi lęk i trwogę
wyzwoli cierpienie

I liczbą swą naznaczy
twego losu cześć
bacz byś jej dostrzec nie musiał
         -  6 6 6 -
sześć sześćdziesiąt sześć

                       K.eL.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 29 april 2014

Między dniem a snem

Promieniem jasnym słońcu
nie dajcie rozbłysnąć
do upojenia chwilą
sen się z jawą miesza

Jak dostrzec co jest wolą
duszy wytęsknionej
niemocą uczuć podpartej
żądzą zniewolonej

Odejść w pragnienia niebyt
jaszcze nie pozwolę
na mysli pograniczu
w mocy marzeń sennych

Precz poszły nocy westchnienia
teraz dzień wiosenny
oczy zamknięte jeszcze
ale to juz jawa

Noc wzięła swe tajemnice
dzień obudził zmysły
zatarł tęsknoty granice
stał się oczywistym.

                 Jeśli snię nie budźcie mnie
                          jeśli nie śnię
                     nie dajcie mi zasnąć 

                                   
 K.eL. 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 19 april 2014

Palma pierwszeństwa

Co pierwsze było, czy jajko
czy na grzędzie kura
nikt odpowiedzi nie zna
Salomon nie wskóra rozsądzić tego sporu
jaki przyjąć schemat
odwieczny życia  problem, prawdziwy dylemat

Gdzie prawda jest ukryta
myśl się w głowie snuła
czy kura wpierw zniosła jajko
czy się zeń wykluła

Noc Wielka odpowiedź dała
taka z  życia wzmianka
ni jajko pierwsze- nie kura
lecz z kosza pisanka

              K.eL.


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 18 april 2014

Świt

Oczy otwierasz i widzisz
świt wstaje za oknem
myśl biegnie pokryjomu
czy do celu dotrze
doznanie prawdy odnajdzie
nie uniknie złości
namiastką woli się stanie
zbłądzi do litości nad sobą samym

Już ranek obudzić się trzeba
na nic tu dywagować
pora wstać dla chleba

                   K.eL.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 18 april 2014

Żale o poranku

            Codzienność miarą istnienia
                 przymusu nie czyni
            rozsądek nie siła pragnienia
                   profitów przyczyni 

 
Dlaczego żyć się starasz
co siłę ci daje
o świcie wstawać pozwala
przeciw woli staje

Kto cię do tego zmusza
abyś rannym świtem
w zatłoczonym tramwaju
ryzykował życiem

Niemocą osaczony
sen zmazywał z powiek
do granic bólu stłoczony

Czy powinien człowiek
katusze takie przeżywać
proszę Panie doradź
z prawej kiełbasa czosnkowa
z lewej dezodorant
a nad tym wszyskim potu
wszechobecny odór

Jak się od tego uwolnić teraz o poranku
uciec się nie da choć chciał byś
na każdym przystanku
nieotpartym pragnieniem by wysiąść uciekać
piechotą jednak nie zdążysz
ty musisz dojechać

Szczęśliwi aut posiadacze
czy problem im umknie
z klimatyzacją i w trasie
komfort znoszą dumnie
lecz jadąc co dzień do firmy
czują się jak w worku
bus - pasy pilnie strzeżone
znowu stoją w korku

I drzwi ich szybkich bolidów stają się pułapką
na nic wspaniałe osiągi - życie jest zagadką

Też przeżywają katusze
czas pędzi nie zwleka
pomimo luksusu trauma
bo trzeba dojechać

Tak wszystkim na jednej łyżce
miasto strawę daje
ten kto się spóźni głoduje
kto zdąży się naje.

                         K.eL.


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 17 april 2014

Konik

           W stajni stoi Ty patrzysz
            czy życia odskocznią
          a może pragnieniem twoim
              lub losu wyrocznią 

 
Wio koniku
ja muszę do miasta uciekać
 Wio koniku
do prawdy istnienia dojechać

I marzeń spełnić przestrzenie
już nie chować skrycie
na manhatanie doznań
zacząć nowe życie

Suknia wspaniała - nie pasiak
chanel - nie obora
galerii handlowej pasaże
zapachem sephora

Najt clubu doznań spełniona
tęsknota pragnienia
neonów nocy pełna
nieobecna w blasku

Obca w doznaniu biedna
czuję się w potrzasku
zamknieta cierpieniem innych ludzi zniewolonych
bogactwem miasta dotknięta
chcę wracać do domu

I wiem że życie w tłumie to nie moja sprawa
powrotu czas już nadszedł
w remizie zabawa

Tam poznam Jego on zajrzy w oczu moich głębię
on mi zagrodę pokaże wypuści gołębie
i zboża kłosy pochyli nad naszą miłością
tego na prawdę pragnę
inne niech zazdroszczą

I na rogatki miasta
wyjdę w pełnym szyku
znalazłam swoje miejsce
wracam
             wio koniku

                              K.eL.

                A jeśli już za późno by zawrócić z drogi
                oczy otwórz i popatrz pchnij kłodę z pod nogi
                przez życie idź odważnie los nie stanie górą
                daj upust woli istnienia gospodarska córo.  


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 17 april 2014

Serce

Jednego serca wystarczy by osiągnąć szczyty
nie pragniesz już więcej dostojeństw
zaszczyty ci nie potrzebne nie ważne nie istotne wielce
ty pokochałeś dostałeś już masz swoje serce

Czy ono bije dla ciebie
bije dość wyraźnie
przypatrz się temu uczuciu
uczciwie rozważnie
i siebie teraz określ czy temu podołasz
czy w tym oddanym sercu burzy nie wywołasz

Dbaj o nie pieczołowicie i miej to na względzie
że ono już po kres czasu dla ciebie bić będzie
pomimo rozstań, patosu, niedomówień, błędów
nie pomny na trudne relacje
bliski już obłędu

Gdy nienawidzisz i cierpisz
zemsty szukasz w duszy
serca raz zdobytego nie jest w stanie skruszyć
żaden taran - ono będzie cierpieć
lecz pomimo cierpienia nie pomne na znoje
ono nigdy nie zbądzi
zawsze będzie twoje 

                              K.eL.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 17 april 2014

Miłość

        Ile kosztuje życie
      w nim trzeba wartości
      ono podparte uczuciem
          zapragnie miłości 

 
Mówią że jesteś wspaniała - niewypowiedziana
szalona, obłędu bliska
nigdy nie zachwiana
nadziei pełna, rozkoszna, nie znająca trwogi
zmysły mącąca, urocza

Powiedz Boże drogi
dlaczego im cierpieć pozwala
czemu On i Ona uczucia mieszane mają
i czego dokona jeszcze w ich młodym życiu
zanim się dopełni
w ich doznaniach, pragnieniach napełnionych troską

Kim że jest i dlaczego
zowią ją  m i ł o ś c i ą

               Miłość ma wymagania
                    powraca ucieka
                zdefiniować ją łatwo
                pragnienie człowieka

                                           K.eL.


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 10 april 2014

Meandry kochania

Miłość losu przyczyną
nie zna zmiłowamia
jak trafić na wąską ścieżkę
uczucia doznania

Jak w sercu zakorzenić
ogień dążeń czułych
dać wiarę przyrzeczeniu
Że kocham myślałem

Czy na prawdę pomyłką
było me kochanie
i zdawało się tylko
w głowie myśl natrętna

 Uczucie porażką wieczną
czemu nie potrafię
za błędem błąd
gafa za gafą

Niech prawdą się stenie
czym me uczucie do ciebie
jakim me kochanie

Prawdziwe nie zmyślone
Kupido zrozumie
i Ty to pojąć powinnaś
ja kocham jak umiem

                         Jaką by nie była
                         uwierz człowiekowi
                        bo miłość jeśli szczera
                          krzywdy ci nie zrobi

                                             K.eL.


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Krzysztof Lisiecki

Krzysztof Lisiecki, 10 april 2014

Rozpamiętywanie

              Pamięć o czasie minionym
                    nie pozwala zasnąć
                niepokój dni utraconych
                     jawi się niejasno

 
Dobiegasz kresu swej drogi
widzisz już granicę
co dotąd odległym było
wyraźnym się jawi

Błędów istnienia za sobą
nigdy nie zostawisz
w niepamięć nie zepchniesz myśli
niegodnych wspomnienia

One ugodzą w twe serce
nigdy zapomnienia
nie dostąpisz nad nimi
musisz się pogodzic

I łyżkę dziekciu w życiu
rozsądkiem osłodzić
i nie dać pamiętania nad losem kalekim
nie dręczyć duszy łzami nad rozlanym mlekiem

Na życie lekarstwa nie ma
czas wyznaczy data
tylko czy zdążysz przeszłość
przyszłością połatać.

                             K.eL.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1