Poetry

Deadbat


older other poems newer

16 august 2020

Prawdziwa opowieść

Iskry wędrują przez ciemność nie gasnąc
one przechodzą do innego wszechświata
Motyle białe to czyste dusze prawych i poczciwych
Czerwone ćmy to głodne duchy co wciąż światła łakną
Lecz nie ma pokarmu co zapcha czeluści ich krtani
i nie ma takiej jego ilości co ich głód nakarmi
Możesz to wyobrazić sobie jako pokój pogrążony w mroku
chociaż nie ma tu ścian żadnych ani nie ma ciemności

To tylko
Sto miliardów motyli wszelkich barw i kształtów
Płynie ku wieczności
I szczelina w ziemi jest ich najszerszą bramą
bezznaczenia
słowa co znaczy w dwójnasób
nic zarazem nie znacząc

Iskry w trzasku wybuchają w nieme konstelacje
wędrują przez ciemność nigdy nie gasnąc
One przechodzą do innego świata
Napełniając moje myśli prawdziwą baśnią






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1