Poetry

Krzysztof Inaczej


older other poems newer

21 february 2015

Pragnienia

Moje kaktusy kochają pełne słońce. Kolce
błyszczą im jak perły zamknięte w muszli.
Bo są zamknięte. I wyjątkowe.

Warto rzucać kamieniami o ścianę, z wielką
zapałką w rękach podpalać domy z papieru.
Patrzeć jak płoną. Patrzeć jak Świat unika
spojrzeń, chowa się za rogiem ulicy.

Warto pootwierać okna, przewietrzyć miasto.
Wsłuchać się w bicie wielkiego serca,
rozmarzyć jak dziecko ssące kciuk.
Zrobić krok do przodu. Cofnąć się o krok.

Nie chcę łąk, które podążają wolnym
krokiem za każdym, kto nakręci sprężynę.
Nie chcę bumerangów, gramofonów ani
płyt puszczanych wielokrotnie.

Chcę spojrzeć w swoje oczy.
Dotknąć brzuch matki noszącej
mój płód.
Chcę pamiętać po śmierci,
czego nie pamiętam teraz.






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1