smokjerzy, 1 march 2020
zapisuj sny nim uciekną
mówi do mnie siostra (psychoterapeutka)
która sama robi tak od lat
to bez sensu myślę
przecież jeszcze się nie obudziłem
smokjerzy, 24 february 2020
skrawek folii
do liścia na wietrze
już przegrywasz
nędzna istotko
a kiedyś to wszystko
będzie moje
wszystko
uśmiechnęło się tylko
i czeka
smokjerzy, 21 february 2020
drzewa się wściekły a wiatr
zlał nas po pyskach deszczem
po powrocie do domu pies
zaczął warczeć na drzwi gotów gryźć
gdyby odważyły się po raz drugi otworzyć
kot lucek zwinięty w kłębek
udaje że wszechświat go nie dotyczy
choć przecież wiadomo jak jest
za chwilę zrobię to samo
w puchowym łonie skulony w embrion
zahaczę się pępowiną o sen
potem znów się urodzę ale najpierw
musi przestać padać i wiać
może w tym czasie ktoś zrobi obiad
albo naprawi świat
dobranoc
smokjerzy, 19 february 2020
siermiężny lot dłoni
w kierunku
wyszczerbionej filiżanki
skrępowany żyłami stwór z wolą
już niezależną od źródła
nieruchomieje
dając się schwytać na moment
mdłej lawie światła
i wątpliwościom czy aby na pewno
ta podróż ma sens
i czy powrót
wciąż będzie możliwy
smokjerzy, 14 february 2020
w tej
nagłej przestrzeni
pomnik traci więź z milczeniem
źródło jest początkiem bez końca
język wymyka się
z pilnie strzeżonych ust
i odlatuje
by zgłębić sens
powrotu