Poetry

smokjerzy


smokjerzy

smokjerzy, 11 february 2020

okno wchodzi do łóżka przez okno

nic nowego pokrywa sufit grubą warstwą nudy
i ziewając wypuszcza z siebie lepką nić porozumienia
na czymś takim nie sposób bezpiecznie się powiesić
złośliwie wątpi upchnięty w schemat pies
stopy aleksandra przenika przymus nie do pokonania
rozszczekany impuls wygłodniałej codzienności


number of comments: 20 | rating: 7 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 30 january 2020

kwiaty w moim ogrodzie

z dala od siebie
wrośnięty w krzesło
i notes
jak w pamięć
zdobiłem nijakość bliznami
po ranach 
wymyślonych na potrzebę 
kwitnącego bólu


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 24 january 2020

mistrz księgowości

wystawia faktury
do wiatru


number of comments: 27 | rating: 5 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 23 january 2020

epilog

krzyk 
zerwał się 
z ust
i szeptem
opadł na usta


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 21 january 2020

unik

dosiadłem krzesła
jak konia
i pognaliśmy w coś
czego nie da się opisać
więc kończę


number of comments: 13 | rating: 5 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 20 january 2020

spacer z prawem własności w tle

rozgryzając problem
czy pies jest mój
czy może to ja jego
nic nie wymyśliłem
wdepnąłem za to
w coś ciepło miękkiego


number of comments: 11 | rating: 5 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 17 january 2020

echa

słyszysz
to szelest szuka palców
dla kartki wyrwanej z kontekstu
już wkrótce słowa
ubiorą się w kłamstwo
pośpiesz się
dotknąć wiersza 
można tylko przez odległość
nie do opisania
 


number of comments: 19 | rating: 4 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 16 january 2020

czas przestępny

gdy
świat szczeka
na psa
pies się kończy
mnie opuszcza dom
i rozdeptują 
nieistniejące chodniki
a błoto obrzuca się 
człowiekiem


number of comments: 17 | rating: 6 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 14 january 2020

status quo

przechodząc
z jednego w drugie
z drugiego w dziesiąte
z nieistotnego w nieistotne
drogą wklejoną w obwód koła
gdzie narzucony punkt wyjścia
jest oczywistym punktem dojścia
potykając się wciąż o te same słowa
żywiąc kombinacją do znudzenia 
tych samych błędów śniąc 
upośledzone nadzieje
dokąd dojdę kto 
dojdzie kim
odejdę i 
po co
 


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

smokjerzy

smokjerzy, 13 january 2020

odkurzam lustro

któregoś dnia zniknę 
z lustra
i tyle tam po mnie
 
zostanie dziura w ścianie
szczęśliwa 
że wreszcie nic 
między nią a nią nie stoi
 
a przecież 
nic 
 
się nie zmieni
może tylko
kurzu i ciszy przybędzie 


number of comments: 20 | rating: 6 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1