Poetry

smokjerzy


older other poems newer

11 february 2020

okno wchodzi do łóżka przez okno

nic nowego pokrywa sufit grubą warstwą nudy
i ziewając wypuszcza z siebie lepką nić porozumienia
na czymś takim nie sposób bezpiecznie się powiesić
złośliwie wątpi upchnięty w schemat pies
stopy aleksandra przenika przymus nie do pokonania
rozszczekany impuls wygłodniałej codzienności






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1