Poetry

Ropa


older other poems newer

7 december 2015

Pokój i pies

Lampki zażące się przez zamknięte powieki
mrugają do mnie na czerwono 
światło, ciemność, światło, ciemność
siedzę w pokoju i patrzę na nią
leży skulona jak pies 
Patrzę
jak na zepsutą sygnalizację
jak na bicie krwawiącego serca 
bum bum bum bum
Widzę swoje odbicie w drzwiach witrynie
i patrząc na siebie beznamiętnie
dotykam swoich skroni w rymie tego światła
łup łup łup łup
za każdą ciemnościa mam nadzieję
że zobaczę w witrynie inną twarz 
że ten pies przyjdzie mnie polizać po skroniach
Cały pokój pulsuje tą czerwienią
Cały pokój krzyczy uważaj, uważaj
Uważaj na psa






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1