Poetry

Wojciech Jacek Pelc


Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 12 november 2012

"wolność kocham i rozumiem"

zawsze współczułem krajom z brakiem dostępu
do morza ponieważ to tak jakby nie móc w pełni oddychać
dożylnie dozować kakao skoro wiadomo
że najważniejszy jest efekt otwartych rąk
nad porcelitowym kubkiem

i wcale nie chodzi o plażę piasek bursztyn
czy mewy a o ten stan gdy stojąc na brzegu
dotykam nieskończoności potem odwracam się
i nadal jestem u siebie



Żuławka Sztumska - maj 2010


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 11 november 2012

frau

niemiecka frau wychodzi z siebie na widok
rozrzuconych ubrań męża, braku ordnungu.
nazywa go zachlaną świnią - w drzwiach o czwartej
nad ranem. uprzykrza duperelami i jest smutna
z powodu zapomnień, niewykorzystanych dat.

prasując koszule, ogląda w porannej telewizji
chłopców spod sztancy, ich śniadą cerę
i swoje marzenia o tym, jak potrafią kochać.
wtedy palce wędrują niżej,
a wstyd z każdym razem maleje.

są chwile, kiedy dostaje kwiaty i kilka szybkich,
ciepłych słów. kolekcjonuje je jak znaczki,
by potem przeglądać, wracać;
do sukienki w poziomkach, dumnie odskakujących
guzików, dłoni gorących jak iberyjskie plaże.

nawet teraz, już po, potrafi ruchem oczu
objąć jego twarz. uśmiechać się nimi
(nikt tego nie zobaczy) i przymykając je kłaść się
na ramieniu najwspanialszego mężczyzny świata.
szepnąć: ich liebe dich

nie słyszy - zasnął.



Żuławka Sztumska - maj 2010


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 11 november 2012

nie ma poezji

nie ma poezji w widoku szczytów,
ośnieżonych, lśniących, oglądanych z doliny.
nie ma jej na łące, wśród stad
motyli i w pojedynczej biedronce.

nie schowała się między kartami
starodruków, nie skrada za nami
w wieczornych cieniach, nie tańczy na wietrze
z firankami, nie leży na bruku.

jest nieobecna na skraju ciszy
i dla odmiany w hałasie nut
także jej nie spotkamy. nie szukaj w szeptach,
dotyku, leniwym czasie. w rzeczach,

zdarzeniach, tam gdzie mieszkamy,
w pojęciu „miłość” i w samym fakcie,
że się kochamy. nie ma poezji bez twojej zgody.
zaklęta jest w tobie. czarodziej - człowiek.



Piątnica - maj 2010


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 november 2012

widoki

widzę chłopca. rysuje mapy nieistniejących
macierzy. poddaje obróbce (w skali) wartość
podwórka i kilka krzaków dzikiej róży

staje się puszczą, piaskownica zamienia się w pustynię,
przewlekłość deszczu przynosi rzeki, jeziora,
zdeptana ziemia wokół studni – dzikie pola.

rozrzucone stare cegły, parę kamieni,
i wyrastają miasta. sama studnia to złoża,
największe bogactwo podwórkowego państwa.

na papierze dostrzegam zarys planu,
jak wzdłuż brzegów morza – skraju drogi -
rozlokować obronę, ci z sąsiedztwa

nie mogą przychodzić tu jak po swoje.
kiedy odparte zostaną zuchwałe ataki,
będzie czas organizować podboje.

tylko za wcześnie by stosunki handlowe
się rozwijały. chłopiec nie wyszedł ze skorupki.
jest jeszcze zbyt mały.



Piła - maj 2010


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 5 november 2012

moje schody rodzinne

w naszym poniemieckim mieszkaniu pokoje
znajdowały się na różnych poziomach, do każdego
prowadziły schody, a do babcinego jeszcze dwa.
strych był ciemny i pokusą, szczególnie

za przepierzeniami, które tata wykonał
z wielką starannością. tak jak sznurkowy
system do zapalania świateł. pamiętam radio
z ogromnymi pokrętłami oraz ocynkowane

wiadro w najbardziej ustronnym z miejsc
(jakoś zawsze kojarzę to z videoclipem
zespołu Queen). pod schodami składałem
stare gazety i inne szpargały, tam też z siostrą

znaleźliśmy blaszaną miseczkę. po oczyszczeniu
okazała się biała, z napisami, flagą, i swastyką
na dnie. przed naszym poniemieckim mieszkaniem

widziałem jak z kamiennego schodka
mężczyzna sikał na ziemię. chyba
był pijany.



Żuławka Sztumska - kwiecień 2010


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 4 november 2012

w ślad za Olędrami

poumierały cmentarze ot tak po prostu
w niezauważeniu jak znikają ludzie niechciani
z pamięci wymazują się twarze

poumierały ze starości zarośnięte zgrzybiałe
poprzykrywane warstwami maskującej zieleni
z mchem wrośniętym na trwałe

nie miały nic do zrobienia niczego nam
nie ofiarowały stały puste bez wieńców zniczy
nawet śmieci w listopadzie nie wyrzucały

wpisane w żuławskie krajobrazy nazywane
niemieckimi laskami spokojnie sobie odeszły
w niecałe sto lat za Mennonitami



Granowo - kwiecień 2010


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 3 november 2012

chłopczyk z zapałkami

duży chłopiec bawi się z dziewczynką
zapałkami ona trzyma zapalone
a on płomieniem ogrzewa dłonie
gdy ogień jest zbyt blisko zdmuchuje
i wszystko zaczyna się od nowa

potem wraca do domu i myśli
ile radości sprawia taka zabawa
w tym samym czasie dziewczynka
pociera główką o draskę i wierzy
że potrafi to później zagasić


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 1 november 2012

miłość idealna

maj. chciało być romantycznie. zmierzch, kurz,
nawet warkot silników na dworcu pekaes
też chciał. w autobusach odjeżdżały dziewczyny.
roześmiane, rozbrykane, nasze iskrzące dziewczyny.

ale żadna moja. potajemnie bolało dlatego nie wiem
skąd przyszła. włosy miała długie, nogi miała
długie, rzęsy, szpilki i paznokcie. spódnica -
nie pamiętam. długi był też wybieg

elbląskiego dworca, a z każdym jej krokiem
echo potęgowało pewność: słuchała
tych samych zespołów, czytała Lema
i Zajdla, kochała poezję i koty, jesienne wypady

nad morze. miała abstrakcyjne poczucie
humoru. a gdyby wybieg był dłuższy
zostałaby jeszcze cudowną matką trójki urwisów,
codziennie, z uśmiechem, wyprawiającą je do szkoły,

wyrozumiałą żoną. super kochanką była już
od pierwszego odgłosu obcasów.

kiedy mijała moją ławkę wyeksponowałem
plecak z naszywką Pink Floyd. więcej

jej nie spotkałem.



Wieruszów - marzec 2010


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 31 october 2012

Mają

moje kobiety mają groby z kamienia
więc nie pozwalam kobietom się zmieniać
zabijałem je zawsze tym samym narzędziem
wszystkie miały czyste intencje i serca gołębie

*
stoję nad grobami moich kobiet,
które zwykle umierały powoli (brak dat
na tablicach), a czasem jak dzień
w tropikach kończyły się nagle.
spadały z nocnych piedestałów.

w ich ustach zastygły słowa.
miękkie i okrągłe. drapieżne ślady
na plecach i książki, które darowały mi
z tą samą niewinnością, wyrzeźbiły
jedyne, trwałe kształty, pomniki.

już nigdy nie staną przy mnie
jak piękne Heleny, nie wplotą
najsłodszych wiązanek do ucha,
urodzone dla innych, leżą tu i świadczą
jak trudno kobietom zaufać.

dziś zmieniam wodę w wazonach
i wkładam kwiaty. jest ósmy marca.
tego dnia jestem jak sen proroka.
myślę: gdybym nie był mordercą?
zawdzięczam: miejsce wśród ludzi.

chociaż...



Żuławka Sztumska - marzec 2010


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 29 october 2012

romantyzm dworcowych hal

jutro pójdziemy na spacer wzdłuż reklam z kserokopiarką
kapsle też trasę wyznaczą – będziemy zbierać butelki
wskażę ci drogę na skróty do najbliższego śmietnika
gdzie razem z miedzianym drutem schowałem z cyny człowieka

sprzedamy wszystko na skupie po najkorzystniejszym kursie
wtedy w promocji ci kupię z supermarketu tę suknię
o której kiedyś mówiłaś że jest cudowna lecz droga
a potem zjemy pod blokiem wypasionego hot doga

i tacy dniem tym zmęczeni siądziemy sobie na klatce
grzani przez kaloryfery wsłuchamy w prastare baśnie
o ptakach w zielonym lesie o kwiatach wiosenną porą
wzruszony chwilą obiecam że kiedyś cię tam zabiorę



Żuławka Sztumska - luty 2010


number of comments: 1 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1