12 october 2016
Jesienny wnerw
Dam dziś jesiennie z liścia
prosto w mordę smętnym chłodom
nie mam więc innego wyjścia
tylko nakryć łeb kapotą
Na rozgrzewkę łyknę grzańca
zziębłe pięści schowam w kieszeń
nogi same rwą do tańca
poboksuję dzisiaj jesień
Na spotkanie z zimnym deszczem
idę z podniesioną głową
bo nie jestem jakimś leszczem
z parasolką kolorową
Nie omijam kałuż wcale
brnę przez błota i bajora
bo się czuję doskonale
gdy jesienna już jest pora