Poetry

Robert Hiena


older other poems newer

12 october 2010

Poranek bez kawy

Ukradkiem karmisz swój umysł
a Ukradek, jak to czasem bywa
powoduje obrzęki i ból głowy.

Zatem każdy przez lewą nogę
(Co by demokracji  było więcej)
odstresowuje swoje chore fantazje

Zazgrzyta zębami ten, co szukał
a okulary na nosie nosił (mimo iż widzi)
I uderzy się w czoło. Z pożałowaniem.

Jaki to ładny się dzień szykował!






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1