14 june 2010
żyj
żryj
bo nie masz innego wyjścia
chyba że przez zamknęte okno
razem z szybą, ale odradzam -
po drugiej stronie
jest prawie tak samo, czyli
odwrotnie:
ustarzysz się jako piernik,
skulgniesz się z łóżka
na podłogę, potem wstaniesz
i będziesz się zmniejszał
aż do narodzin. i znów:
żyj
żryj
bo nie masz innego wyjścia
chyba że się nauczysz
przechodzic przez dziurę
w ścianie