Poetry

moriana


moriana

moriana, 17 february 2013

Zdrowe żywienie

Moja miłość jest wszystkożerna i łakoma.
Mieszka w sercu, stąd chciałabym,
żeby dobrze się odżywiała,
lecz niektórym jest to obojętne.
 
Moja miłość nie lubi zła, którym ją karmisz,
ale zjada wszystko grzecznie z talerzyka –
inaczej umarłaby z głodu.
 
 
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/


number of comments: 3 | rating: 10 | detail

moriana

moriana, 9 february 2013

Cerber

Nie krępuj się, kochanie, (nieznacznie) przeceniasz swą siłę –
nie wystarczy, by zabić, bycie skurwysynem.
Zniosę naprawdę wszystko, pokaż więc, co możesz.
Nie mogę się doczekać, jak będzie najgorzej!
 
Co mi jeszcze zrobisz? (Fantazja ponosi!).
Prawie ekscytacja: nie dajesz się prosić…
Chcę zobaczyć potwora, którego stworzyłam,
w pełnej okazałości. Niech się zatem wyżyje ta siła,
którą Ci dałam…
 
Nie, nie żałuj sobie!
Prawie wszystko dla Ciebie zrobię
i przetrwam… Tylko wrócę do Ciebie jeszcze.
 
Nie żeby się bawić w takie jak Ty zwierzę,
lecz by pogłaskać pieska,
w którego starość wczesna
przeistoczy mojego Cerbera…


Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/


number of comments: 8 | rating: 10 | detail

moriana

moriana, 5 january 2013

Czasownik "gonić"*

Mówią, że czas to pieniądz,
ale slogan ten się czasem nie sprawdza -
niby czas już jest na niektóre rzeczy,
a tymczasem ciągle nie ma na nie pieniędzy.
 
 
* ...Za czasem i/lub za pieniądzem.


Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

moriana

moriana, 5 january 2013

Dzień boży

Wstaję w ciele

Poprawiam maszkarę w lustrze maskarą
dla cudzej przyjemności obcowania ze mną

Wiodę ciało we wszystkie miejsca przez cały dzień,
wlokę wszędzie za sobą ten balast
pokornie, cierpliwie

Kładę ciało spać

Modlę się –
„Dzięki Ci, Panie, że to już koniec na dzisiaj”.


number of comments: 13 | rating: 11 | detail

moriana

moriana, 4 january 2013

Carthago (Kartagina)

Oto kolegi koleżanka.
Prosi koleżankę do tanga
kolega.
Nalega.
A cóż to za dziwny taniec być ma?
Królowej paź i ćma!
Żenada...
 
On rozum ich postradał,
ona ich pamięć straciła.
Złota uczuć skrzydlatych żyła
pod poduszką świadomości ukryta
jak sen przez kamień płynęła, ale już świta...
 
Oto kolegi koleżanka –
rzymianka w Polsce, w Anglii warszawianka.
Jak kopertę rozdarł, list spalili razem.
Trzema słowami, lecz jednym wyrazem
zresztą, zniszczona Kartagina Katonowa*
jednak powstała od nowa.
Opustoszenie dopiero ją czeka...
 
 
 
*Trzy słowa o źródle metafory. Dotyczy osławionego powiedzenia Katona Starszego (Ceterum censeo Carthaginem esse delendam, czyli «Zresztą, uważam, że Kartaginę należy zniszczyć»), którym miał wdzięczny zwyczaj kończenia każdego ze swych przemówień.  No i wojny punickie doprowadziły w końcu do upadku miasta, które potem odratował jeszcze na chwilę Cezar, jeśli mnie pamięć nie myli. Ostatecznie Kartaginę jednak opuszczono i dzisiaj można podobno oglądać wyłącznie romantyczne ruiny…
 
 
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

moriana

moriana, 4 january 2013

Klatki

Klatka czasu, w której wyliśmy zamiast śpiewać,
spadła jak winda –
trzasku uderzenia o dzisiaj
nikt już nie usłyszał.
 
Ty ochrypłeś, słowiku, chorujesz...
Głos Ci się łamie, nie ma w nim siły, radości...
Ja chodzę znowu na lekcje śpiewu –
czasem fałszujemy, ale zwykle idzie nam dobrze.
 
Spisałeś w listach swój głos, czyniąc go całkiem bezbarwnym...
Po przebudzeniu łykasz gorzką pigułkę codziennej trzeźwości,
golisz senne marzenia – nie zdążą nigdy podrosnąć...
Oto Ty z gładką twarzą, jaki „powinieneś”, uczysz się roli...
 
Nie. Nie powinieneś nie być sobą.
 

Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

moriana

moriana, 4 january 2013

Rozmaite ryby

rozmaite ryby w rzekach mego serca
uwikłane dziwnie
w toniach i odmętach
połyskują barwą gdzieś pod taflą wody
a ich życie żywioł trzyma
w silnych rękach

rozmaite ryby a wszystkie milczące
ich rozmowy nieme -
fale powtarzają

wszystkie moje ryby
ryby słodkowodne
wrzucone do morza
wolno umierają...


Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

moriana

moriana, 4 january 2013

Nasze grzechy

Nasze grzechy-laski
grzechy-płaszcze
grzechy-wachlarze

To bez nich upadamy
bez nich nadzy
mdlejący, zemdleni

Nasze schody do człowieczeństwa
pokonywane do przebaczenia

Nasze buty do deptania świętości,
której ciernie litościwie wbijają się w stopy.


Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

moriana

moriana, 3 january 2013

Mięśniaki

Kłębią się wokół kłębu
emigranckich mięśni
na mięśniu sercowym
leżące myśli o tym,
jak smakuje sprzedaż
własnego korpusu
na części, na złom. 
 
I o tym jak zbliżona
jest wartość tych mięśni.  
 

 
W przetrwalnikowej formie
zapiekam ambicje  
w temperaturze wyższej,
niż by należało,
i w kotle mej czaszki
gotuje-kotłuje się
niestrawna strawa,
którą pragnę zwrócić
bodaj w charakterze
werbalnych wymiocin. 
 

 
Bezduszne czynności
dla stworów bez duszy,
które ją przekuły
na wrogie pieniądze,
bez wytchnienia wykona,
znosząc te katusze
(zduszona duchotą
Towarzystwa Wyżętych Osobowości
i Wartości Odwróconych),
mała pszczółka Maja,
co świat poznać chciała.
 
 
 
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

moriana

moriana, 3 january 2013

Idioci

Żegnaliśmy się ze łzami w oczach, ale bez płaczu,
godzinę za godziną mówiąc, że nie ma zupełnie o czym mówić.
Przekonywaliśmy się namiętnie o namiętności, że jej od siebie nie chcemy,
i o stracie, że niczego nie tracimy. 
 
(Płacze? Nie, tylko późno i oczy ją bolą). 
 
Była mowa bolesna o bólu, że nas nie rozrywa.
Poświęcaliśmy czas na argumentację, że go tracimy.
Tęskniąc do tej przyszłości, twierdziliśmy, że nas nie czeka.
Powitanie nazwaliśmy pożegnaniem
i - będąc tak nierozłącznymi - ustaliliśmy zgodnie,
że najlepiej będzie, gdy się rozstaniemy. 
 
(Płacze? Nie, tylko późno i oczy go bolą). 
 
Można było zapłakać, by nie płakać więcej,
lecz ze łzami w oczach wymienialiśmy kłamstwa jako przyjaciele.
I okazaliśmy się lepszymi kłamcami niż przyjaciółmi.
 
 
Więcej: http://moriana.webnode.com/taeiseauton/poemata/


number of comments: 4 | rating: 9 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1