16 february 2011
wyjątkowa (ekfraza II)
pamiętam ten dzień
zrobiłem ci zdjęcie
nie uśmiechnęłaś się nawet
zapomniałem
nie znosisz gdy przychodzę
blada drżąca ręka
broniłaś się wtedy
przed nieuniknionym
zawsze to robisz
jak ty potrafisz
nie mówiąc nic
rzucić nienawiścią
w twarz
wzrokiem
gdy odchodzę
nie prosisz bym został
trwasz tylko wklejona
w tę swoją ścianę
rozpostarta w bezruchu
jak ptak
w locie zatrzymany
niewidzialną siecią
czy ja jestem zły
inne nie narzekają
tylko ty