13 april 2020
z listów do poety 7
a może wciąż jeszcze tęsknię
za ciszą kołyszącą mnie lekko
jak letni wiatr przybrzeżne tataraki
wędrując ścieżką wokół jeziora
wypatruję wśród fal cieni sosen
pochylonych nad wodą
wschody i zachody słońca
kładą blask na szare włosy
milczącego mężczyzny
wyobrażam sobie ciepło jego oddechu
i spokój wyciągniętych ku mnie ramion
nieśpiesznie stawiam kroki