Poetry

jesienna70


older other poems newer

23 october 2020

za bramą 2

tutaj królują rdzawe liście
wyścielają dębowe aleje
i lgną do stóp niczym wierny pies

czasem pada deszcz
czasem mleczno gorzka mgła
osiada na źdźbłach trawy

płomyki tańczą na wietrze
ledwo rozpraszając cienie
zaległe wśród granitów

krzątam się gorliwie
oskubuję zwiędłe płatki
wymiatam z desek drobiny piasku

byle tylko nikt nie zobaczył
jak mi z tęsknoty
drżą ręce






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1