24 november 2018
przysięga ( bezsilność 4)
znów obca noc Piotrze
zlewa się w nierozpoznane kształty
a przecież jesteś
tym który obiecał nazwać i oswoić
niełatwo udźwignąć słowo
raz wypowiedziane stało się ciałem
i kołyską
w niej chowaliśmy poronione wiersze -
pamiętasz Piotrze?
wracałam do nich jak do modlitw
tam gdzie nie było nadziei na odkupienie
wyrosła skała
tak trudno uwierzyć w wieczność
o zielonych oczach mówiłeś że są
niczym dziewicze łąki pełne łagodności
a jednak wylaliśmy się jak mleko *
krzyż wciąż pęcznieje od ran
Patryk Chrzan - Zaduszki *