Poetry

tetu


tetu

tetu, 5 october 2025

Kamień

Milczysz
a ja chciałabym wiedzieć dokąd
suną chmury ile kropel spadło
nim wyrosłeś

z poszarpanego ciała — cień
kładzie się u stóp góry
na podobieństwo i wiarę

jestem kamieniem

Milczę
a ty chciałbyś wiedzieć dokąd
będę wyrastać cieniem w kamieniu
światło

spójrz w górę
chmury płyną brzegiem
mieszczą się w dłoniach


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

tetu

tetu, 15 february 2025

przepływania

niewykarmione sny wracają pod osłoną
nocy nie rozdziewiczą płytkim oddechem
bądź czujna

ciemność odkleja się od światła i razi bardziej
niż najjaśniejsza myśl

jesteś w nich

cząstką nadajesz kształt pierwotnego wzoru
i wszystko płynie —
ociera się o przekrwione oczy

pełnowymiarowe przestrzenie są interpretacją
z gatunku: płyń z dala ode mnie

i pokonujesz dystans
w twojej głowie senny margines
wynosi cię na nowe wody


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

tetu

tetu, 8 february 2025

zaćmienie. w martwym punkcie.

Jeśli nie oprzesz jednej nogi poza Ziemią
nie utrzymasz się na niej.
Odyseas Elitis



nie przyjdziesz. wiem, czasy są inne;
oderwane od rzeczywistego strachu przesiąkają
innym. to co brałam za jasną stronę — pociemniało.
trzeba odtłuścić światło, zmyć niepotrzebny nalot;

spójrz,

noc ma podkrążone oczy, nie spała czekając naszych snów,
uwięzionej w próżni historii kochanków. pamiętasz księżycowy kamień?
był namiastką bliskości, przeglądałam się w błękitnej poświacie,
by choć przez chwilę ujrzeć Lunę wtuloną w półnagie ciało.

przyjdź,

mój dom sięga dalej niż droga mleczna, im głębiej,
tym wyższe zagęszczenie. świat ma więcej niż jedną krawędź.
wisimy na włoskach, otwieramy się pod wiatr; słoneczny
strąca z pękniętego nieba wszystkie obumarłe szczątki.

jesteśmy tak szczęśliwi w swoich nieszczęściach,
że przepływamy obok, od nowiu począwszy.


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

tetu

tetu, 24 august 2024

chcę być z tobą w zmowie

oto jestem
jeszcze możesz mnie posiąść
w zimnym i upalnym wietrze —

na zmianę pogody
i niepogodnych snów
zanurz mnie — kuś

jeszcze jestem
ciągle możesz mnie złapać
nim odejdę pospiesznie
w chłód
deszczowego lata

i będę już tylko kamieniem
niemym fragmentem skały
zatrzymaj więc póki możesz

niedoskonałych


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

tetu

tetu, 28 july 2024

walizki pełne słów

jeszcze z tobą zatańczę
jeszcze się rozmówię


przyszło mi zbierać słowa
po tobie upycham dzieci w torbach
podróż wybudzi je z letargu
Róża karmiona mlekiem —
przetrwa

świat ma wielkie oczy
nie poskąpi szczurzej duszy
z otwartymi ustami — biegnie

wchodzę w to Buenos
z bagażem w twoim języku
idę nie idę —

wyciągam dzieci
podobne do matki


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

tetu

tetu, 11 march 2024

tu kończy się sen a zaczyna las

rozkołysany brzuch — jeszcze żywy
strach i dziecko

zaśpiewam ci kołysankę
nim drzewom przypomnimy drżenie
zbudzisz się jako las

i będziesz mogło obserwować chmury
a chmury są tutaj przewlekłe
ciągną się od bagien po usta

oddychamy — jeszcze oddychamy
ziemia wysysa nasze wody
a ja patrzę wzrokiem niedoszłej matki

jak pochylone drzewo karmi
spragnioną dziewczynkę


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

tetu

tetu, 22 february 2024

wstrząsy wtórne

uciekłam
nigdy nie myślałam o ucieczce

obcy dom
dziwny sen
powietrze wolne od prochu
ściany bez pęknięć
c i s z a

uciekłam
lecz nigdy nie odeszłam za daleko

dom — obcobrzmiący sen
proch wolny od powietrza
pęknięcia bez ścian
ciii

we mnie wciąż wojna
przeniesiona potajemnie kula
kulę się
na dźwięk i zapach

w czasie dokonanym
niedookreślony grób przekrzywiony w krajobraz


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

tetu

tetu, 26 february 2023

i odpuść nam

Piotrze —
nasza wiara że w końcu się uda
leży głęboko — pod gruzami
serce bije bezpowrotnie

zostawiłam ci bochenek chleba
piekarz mówił że z dobrej mąki

Chleba naszego powszedniego

weź go i zanieś tam
gdzie zbudujesz dom przesiąknięty światłem
jego blask będzie twoją chwałą

nie wahaj się
zwątpienie czyni nas słabymi
jeśli taka twoja wola — będę tu
kołysząc się na krawędzi bezkresnego błękitu

z nadzieją
że już nigdy nie rozstąpi się ziemia


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

tetu

tetu, 8 february 2023

kiedy mówię że cię kocham

noc rozrzuca gwiazdy — są ciężkie
spadająca rozbija ukamienowane słowa
tabliczka z napisem: alea iacta est
rozpada się na kawałki

odłamek trafia w oko i
transcendentalne traumy wypływają
musisz zmierzyć ich wielkość

prawda absolutna różni się od twoich wierzeń
sięga tego co najczystsze

pomimo różnych form
najbardziej plastyczny jest czas
znalazł w tobie diabła

więc kiedy mówię że cię kocham
przekraczam granice
nieokreślone pozwala się określić

i to jest ta przestrzeń być może próżnia
gdzie archetypy wrastają w misterność


number of comments: 1 | rating: 9 | detail

tetu

tetu, 26 january 2023

głód

Są noce, kiedy wilki milczą i tylko księżyc wyje. George Carlin


rozciąga się, pęcznieje. we mnie światło -
szczelna nieskończoność osi czasu - ofiarowanie
ciała i pokarmu. to wciąż za mało; nienasycenie

wykracza poza pełnię księżycowych krawędzi
i płonie. w atmosferze czerni
siekam niebieskie migdały, dopieszczam obcych

bogów. nocne niebo jest wolne
od podatków i barwnych parasolek, gdzie anioły
leżą do góry nogami. to czas jednorękich bandytów,

pachnących prostytutek. to czas, żeby zawrócić;
stąd aż do świtu - rwące niebo
rozwija skrzydła nietoperza. wyję!

jakkolwiek zwodniczo to brzmi.


number of comments: 2 | rating: 5 | detail


10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1