19 january 2019
fotofobia
to wraca coraz częściej dlatego zamykam okna
i oczy
dogaszam w nich chwile
kiedy słońce wypalało dziury w zamyśleniach
wpadaliśmy wtedy jak śliwki w inną przestrzeń
i było światłoczule
nie boję się zmian choć cierpię na chroniczny ból
głowy nie da się zostawić w chmurach dlatego sztywno trzymam
wszystkie ponadczasowe wybuchy
mroczki i migotania zapijam rozpuszczonymi prochami
osiemdziesiąt procent nadziei na lepsze
dopóki znów nie zapalisz światła
w moich oczach bledną nasze rysy
uczę się formułować czerń
jestem wrażliwa na światłokształt