Poetry

kb


kb

kb, 2 january 2024

Degresywny

aktus purus nie spojrzał na mnie
przesunął słońce nad warkocz bereniki
w jego kosmicznych czapkach niewidkach
wyglądałbym śmiesznie
nie były mi potrzebne
bardziej kobieta po przejściach

chciałem ją pokochać więc odnajdywaliśmy w kałużach
wyplute pytania skąd biorą się krzyczące dzieci
i czy naprawdę jest gdzieś miejsce od zawsze bezludne

poprawiłem swój żywot
oczekuję nagrody
głupi


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

kb

kb, 1 january 2024

Krok 1/2

"... że nasze życie stało się niekierowalne"


dewocja bezsilności
na wyblakłych paragonach

między objętością a ceną
w rozmazanym odcisku kciuka
który przed wejściem do dyskontu
zawsze ssaliśmy jak pierś
losowo wybranej matki

niech my królowie egzystencji
dosłownie będziemy nadzy
wypruwając z żył opowieści o tym
ile każdy zamienił w ocean
złotego deszczu

i kto po raz ostatni
zmartwychwstał na mrozie


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

kb

kb, 30 december 2023

Nie o wrażliwych

Na cyfrowej fotografii od siostry bliźniaczki
pajęczyna - rozprasza się w świecące drabiny.

Tak milczą elewacje drapaczy, chcąc zaglądnąć
panu Bogu w oczy. Bo jakby nie dostrzegał
tych najmniejszych - dzieciaczków na placach
zabaw, ściśniętych deficytem przestrzeni.

W cieniu umierają babki z piasku. Zbierane
są kartonowe pudełka po zabawkach,
na surowiec wtórny. Kulfon za kulfonem
- próbuję opisać szczebelki.


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

kb

kb, 27 december 2023

Wschód ma sianie

Skończył się brulion w kratkę, trochę jak człowiek.
(Gabrysia Cabaj)


po mszy pasterskiej zjemy resztę opłatka
cymes ten od ciotki z Grodna
pisała że chyba ostatni raz
pamięć zawodzi i wzrok
przestaje szukać białych plam

na dłoni mapa z miejscem którego nie opuściła
przez przypadek a może Bóg tak chciał
przed ostatnią repatriacją
zakochała się w komuniście

to był dobry człowiek
zawsze kazał pozdrowić i życzył
dużo zdrowia


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

kb

kb, 26 december 2023

Emmanuelium

urodzę cię znowu
w żłobie przy Świętojańskiej
po paru głębszych
dla równowagi

bo oddech jak u ryby na piasku
tak boję się bólu krzyżowego
który kiedyś będzie twój
jeśli nas znajdzie stróż
poprzemysłowych składów
bo pastuchów od wieków tu nie ma

ja Maryjka przypadkowa córka
Joachima i Anuli
nigdy nie pojmę tych imion


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

kb

kb, 25 december 2023

CREDką

Nie myślę o apostazji.
Możesz powiedzieć - tchórz,
ale taka jest moja wiara.

Zawiesiła się u szyi lecz nie udaje
młyńskiego kamienia.
Bardziej przypomina matkę,
nie ojca, idealnego narcyza.

Do końca życia prędzej zbuduję
krzywy dom niż zetnę gałązkę
z oliwnego drzewa.
Wyrasta daleko stąd.


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

kb

kb, 19 december 2023

Szopka XXI

wolny kąt zajęła figurka dziecięcia
krzyżuje palce
tyka biologiczny zegarek

to żywy duplikat
wzbudza sienny hałas
bo nic nie trapi bardziej
niż przedwigilijny opad

według babci pług zatrzymał się
pod miasteczkiem be i do wieczora
nie dotrze nowina o stabilizacji
na światowych frontach

szyby mrozi profil mikołaja
bez wora


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

kb

kb, 13 december 2023

Ad fazy REM kombatanta

na początku stanu wojennego
przed narodzeniem
kolejka po chleb owinęła się wokół modrzewia
który nie był choinką

komisarz odmawiał wódki bo wrzody
nadto miasteczko uchodziło za spokojne
przybywało śniegu lecz żadnych kul i postaci
z nosem marchewką

w końcu ktoś wyszeptał
jakby na zawał
- nie wierzę
otwarte

lulajże lulaj
by nie zabrakło miejsca
na przenikliwe ciepło
do ostatniego okruszka


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

kb

kb, 11 december 2023

Selektywni

Nie czytasz? Nie idę z tobą do łóżka!
(hasło Kampanii)


Rozbiórkowe cegły wystarczą za betonowe
ściany pokryte styropianem.
Zaufani już wiedzą, że w przedpokoju
bezpieczniej.

Z ulicy nie słychać pijackich bluzg,
delikatnieje śpiew procesji.
Boże święto w słodkiej bułce,
butelki na wymianę.
Dymiący komin nareszcie pęknie.

Do wiecznego szczęścia pociągnie
wkład z kwasoodpornej rury,
gdy wyobraźnię skomplikuje hałas
od kolejnego tłuczonego talerza.

Jeśli walka to na proste słowa
o przytułek dla niezrozumianych wierszy.
I biedne ciało sieką,
I biedne życie jedzą.*


*z wiersza Sieroty, C. K. Norwida


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

kb

kb, 9 december 2023

Lulaj piksele

wigilijną wieczerzę rejestrowały 
kamera na statywie i dwa aparaty 
w rękach ojca i brata 

dodatkowo zaraz po zjedzeniu potraw 
wyświetlono na wielkim ekranie
zapis przedszkolnych jasełek 
z najmłodszym wnukiem
w roli narratora 

to na pamiątkę 

– powiedziała matka 
gdy wychodziłem z żoną i córkami 
żeby pośpiesznie wrócić do naszych czterech kątów 
gdzie jedyny flesz rozbłysnął od ciepła
betlejemskiej  gwiazdy


number of comments: 0 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1